Na początku było ich trzydzieści pięć... Eliminacje zawęziły się do sześciu, do elity. Pomału zbliża się czas rozstrzygnięcia dla nowej księżniczki Illei. Zostały same faworytki, jednak którą z nich Maxon pragnie wybrać?
Ami pozostała w Eliminacjach jako jedna z sześciu kandydatek. Mimo, iż z początku miała być dla księcia tylko przyjaciółką, zdaje sobie sprawę, że już nią nie jest, ich uczucie jest znacznie głębsze niż na przyjaźń przystało. Nie umie poradzić sobie z chaosem uczuć, z jednej strony pragnie Maxona, ale z drugiej dalej stoi Aspen, który został gwardzistą.
,,Ale jak miałam dokonać wyboru, skoro obie możliwości były równie dobre?
Jak mogłam podejmować decyzję, wiedząc, że tak czy inaczej jakaś część mnie będzie rozpaczać?
Pocieszałam się myślą, że mam jeszcze czas. Mam jeszcze czas.''
America jest rozdarta pomiędzy nich dwóch. Maxon okazał się prawdziwym księciem z bajki, ale to Aspen był jej pierwszą miłością, albo dalej jest... Przed dziewczyną trudny wybór, do tego dochodzi napięcie między pozostałymi dziewczętami. Ami nie wie jakiej przyszłości pragnie, ale ma nadzieję, że to odkryje.
,,-(...) Nie rozumiem, jak to możliwe, że dalej mnie kochasz.-przyznałam się.
-Tak po prostu jest. Niebo jest niebieskie, słońce jest jasne, a Aspen na zawsze kocha Americę. Tak już został urządzony ten świat.''
Czy miłość jest w stanie pokonać wszystkie przeszkody? Czy America wybierze jednego z nich, a jeśli tak, to którego? Co zrobi, gdy sprawy nagle się skomplikują?
Dalszy ciąg zaskakujących losów Ami był dla mnie dziwny, miałam mieszane uczucia, podczas czytania tej książki. Z jednej strony pragnęłam, aby dziewczyna się w końcu zdecydowała, a z drugiej rozumiałam, dlaczego jeszcze tego nie zrobiła. Emocje sięgają coraz wyżej... Kilka sytuacji było okropnych, jak ta z Marlee... Oczywiście pełno napięcia, akcji i pałacowego życia, ale także napadów rebeliantów. Jest tak samo dobra jak pierwsza część, choć muszę przyznać, że ta okładka chyba najmniej podoba mi się z całego cyklu Selekcja.
P.S. Wiem, że recenzja jest troszkę krótka, ale nie chcę zdradzać wątków czy opisywać fabuły za mocno, więc tyle musi wystarczyć. Na kolejny post postaram się zrobić coś innego niż recenzję ;).
P.S. Wiem, że recenzja jest troszkę krótka, ale nie chcę zdradzać wątków czy opisywać fabuły za mocno, więc tyle musi wystarczyć. Na kolejny post postaram się zrobić coś innego niż recenzję ;).
Moja ocena: 10/10 (arcydzieło)
Recenzję pierwszej części znajdziecie TU
Jak dla mnie to najsłabszy tom trylogii o Americe, jednak zdania są różne, co widać. Ale trzeba przyznać, że można mile spędzić czas z tą powieścią, idealna na lato, mało-zobowiązująca i lekka. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Nat z natalie-and-books.blogspot.com
Dla mnie też był ciut, naprawdę taki malutki ciut słabszy, jednak po prostu ta historia za bardzo wbiła mi się do głowy jako całość, abym była dać w stanie jednemu tomowi ocenę niżej.
UsuńWatek innego świata i romans to jest to <3 Świetna!
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com
Nie miałam okazji spotkać się z tą serią, chociaż trochę o niej słyszałam. Wszystkie tomy mają piękne okładki i to one głównie zwróciły moją uwagę. Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się nadrobić tę serię. ;)
OdpowiedzUsuńTe okładki od razu zwracają uwagę, więc nie dziwię się, że to właśnie one zapadły ci w pamięć. Warto przeczytać, naprawdę :)
UsuńJeśli ta część ci się spodobała to poczekaj aż przeczytasz kolejną. Jak dla mnie "Jedyna" jest najlepsza :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
zapoczytalna.blogspot.com
Przeczytałam już całą serię trzy razy, ale jakoś tak wyszło, że nie robiłam recenzji i postanowiłam to nadrobić :)
UsuńSelekcja.... cudowna sria. O okładce zgadzam się w 100% nq szczęście okładka nieodzwierciedla fabuły :-)
OdpowiedzUsuńCudowna! <3
UsuńPrzymierzam się do przeczytania książek z tej serii. Na początku, w Empiku, zwróciłam uwagę na okładkę, później przeczytałam opis i stwierdziłam, że muszę sięgnąć po nie. Mam nadzieję, że niebawem będę miała okazję je złapać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Okładki to właśnie pierwsze co się zapamiętuje, jednak wydaje mi się, że mimo iż nie jest jakaś zobowiązująca, to jednak warta przeczytania :)
UsuńNie wiem dlaczego, ale śmieszy mnie opis tej książki. Tak całkowicie bez powodu. Czy coś jest ze mną nie tak? :o
OdpowiedzUsuńW każdym razie, ja na chwilę obecną odpuszczę sobie tą serię, ze względu na opis "Korony", który miałam niefart przeczytać. I taki spoiler życia -,- Może kiedyś...
Pozdrawiam serdecznie ^^
Książki bez tajemnic
Rozumiem, ja przez przypadek zaspoilerowałam sobie HP, a dopiero jestem na szóstym tomie ;(
UsuńMam nadzieję, że jednak kiedyś przeczytasz :)
Ja uwielbiam trzy pierwsze tomy z serii Rywalki! Elita bardzo mi się podobała, ale i tak uważam, że jedyna jest najlepsza :D
OdpowiedzUsuńKochana, świetna recenzja! Czekam na więcej :*
Pozdrawiam cię z całego serduszka i zapraszam do mnie na post '7ReadUp - podsumowanie dnia pierwszego' :)
Tusia z bloga tusiaksiazkiinietylko.blogspot.com
Ja uwielbiam całą serię <333
UsuńZ miłą chęcią cofnęłabym się do czasów, gdy czytałam Rywalki... Ale jakoś do czwartej i piątej części mnie nie ciągnie ;) fajnie, ze ci sie podobało
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Katia z zaczytana-i.blogspot.com
Mi cała seria bardzo się podoba, nawet te ostatnie tomy <3 Ale wiem, że nie wszystkim się tak podoba :(
UsuńJa również ją czytałam. Faktycznie arcydzieło! Jedna z najlepszych książek jakie czytałam! :)
OdpowiedzUsuńhttp://fasionsstyle.blogspot.com/
Uwielbiam Marlee! I trzeci tom, będzie jeszcze lepszy od tego.:) Mnie w sumie Jedyna podobała się najbardziej. ;)
OdpowiedzUsuńJa też, wiem <3 Mnie także najbardziej :)
UsuńPrzeczytałam wszystko z tej serii i powiem szczerze że nie było według mnie jakiegoś szału, pierwsza część była całkiem ciekawa ale z każdą kolejną było coraz gorzej.
OdpowiedzUsuńBlog o książkach
Mi cała seria się podobała, kocham ją całym sercem <3
UsuńHuhu, jaka ocena!:o
OdpowiedzUsuńSama nie czytałam żadnej części tego cyklu, chociaż kiedyś bardzo chciałam. Nie wiem jednak czy jest sens, skoro zaspoilerowano mi gdzieś zakończenie tej historii :/
Paulina z naksiazki.blogspot.com
To koniecznie czytaj, choć nie mam pojęcia czy przypadnie ci do gustu :)
UsuńOch, to okropne, wielu osobom właśnie zaspoilerowano koniec (choć tak na marginesie jest bardzo przewidywalny).
Nie wiem jak to się stało, że zawsze mam chęć na tą serię a mimo że słyszę o niej już od ponad dwóch lat, to jej nie czytałam ;D
OdpowiedzUsuńTo koniecznie musisz to zmienić :) Naprawdę warto!
UsuńCzytałam i wspominam bardzo miło :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
napolceiwsercu.blogspot.com
Nie słyszałam o tej serii. Wydaje mi się, że to nie są moje klimaty, jednak recenzja bardzo ciekawa. Pozdrawiam Kinga :)
OdpowiedzUsuńkingadomanska.blogspot.com
Czytałam tylko pierwszą część, tzn. "Rywalki" i miałam po niej dość mieszane uczucia.. Z jednej strony mi się podobała, jednakże z drugiej była dość dziwna. Wkrótce na pewno sięgnę właśnie po kolejną część i może określę się, czy mi się podoba czy nie :)
OdpowiedzUsuńJustyna z livingbooksx.blogspot.com
Ja też miałam mieszane uczucia po pierwszej części, ale tylko dlatego, że bardzo mi się podobała i od razu zabrałam się za drugą część :)
UsuńOsobiście nie znoszę trójkątów miłosnych. Moim zdaniem: albo się kocha jednego, albo drugiego. Ale przynajmniej pierwszą część obiecałam sobie przeczytać ;). Nie wiem czy do Elity dobrnę, ale "Rywalki" jak najbardziej trafią w moje ręce!
OdpowiedzUsuń#SadisticWriter
Ja się już do nich przyzwyczaiłam, bo są praktycznie wszędzie. Nie lubię tylko jak to się mega rzuca na pierwszy plan, inaczej mi nie przeszkadza :)
UsuńMam nadzieję, że Ci się spodoba :)
Ja na razie jestem w trakcie czytania rywalek ;)
OdpowiedzUsuńmeegstyle.blogspot.com
To miłego czytania :)
UsuńCzytałam o tej serii wielokrotnie, ale sama jakoś nie mam na nią ochoty.
OdpowiedzUsuńCóż, może kiedyś ;) Naprawdę warto!
UsuńSkoro dla Ciebie to arcydzieło, to chyba muszę się zainteresować tą książką, choć na razie mam co czytać :D
OdpowiedzUsuńminimalistyczny.blogspot.com
Oj, koniecznie! Ja też mam teraz co czytać, powiedziałabym nawet, że aż nawał :)
UsuńJeny... mam ebooka "Rywalek" i w tym poblem, że nie przepadam za ebookami i mnie do niej nie ciągnie. Muszę chyba się wybrać do księgarni. ;D
OdpowiedzUsuńKONIECZNIE :D
UsuńMuszę przyznać, że "Elitę" polubiłam jakoś najmniej - za to zakochałam się kompletnie w "Następczyni" i "Koronie", w ogóle historia Eadlyn wydaje mi się o wiele lepsza od historii Ami, polecam!♥
OdpowiedzUsuńA mi znowu historia Ami ciut bardziej się podoba, ale Eadlyn nie jest gorsza :)
UsuńMnie do Rywalek nie ciągnie wcale a wcale, ale na okładce Akademii Dobra i Zła jest, że to dla jej fanek, a mi się bardzo podobało <3 Ale po Rywalki i tak nie sięgnę :D Za to tobie polecam Akademię :)
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam Akademię, choć najpierw muszę wyrobić się do końca wakacji z książkami, które bardzo chcę przeczytać :)
UsuńJak dla mnie to najsłabsza część trylogii o Ami i Maxonie, ale przecież bez niej nie byłoby następnej.
OdpowiedzUsuńI w tym także się zgadzam :)
UsuńSzczerze mówiąc nie ciągnie mnie do tej serii książek, nic kompletnie nic mnie nie przekonuje aby po to sięgnąć. Może dlatego, że nie podoba mi się fabuła. Ja po prostu nie czytam takich książek, już z góry wiem że by mnie nie zainteresowała. Ale widzę że Ty oceniłaś ją bardzo wysoko:)
OdpowiedzUsuńObserwuje;)
Pozdrawiam i zapraszam do mnie na nowa recenzje;)
(recenzentka-ksiazek.blogspot.com)
Szkoda, że cię nie ciągnie, no ale każdy ma inny gust ;)
UsuńOkładki tych książek to cuda normalnie! *0*
OdpowiedzUsuńTa część jeszcze mi się podobała. Ciekawa bo ciekawa, jednak później było coraz gorzej :(
Pozdrawiam :)
Dokładnie, chodzące cuda *.*
UsuńA mi właśnie później coraz bardziej się podobało :)
świetny post <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńpoziomka1.blogspot.com
oo Elita <3 aż mam ochotę na Rywalki :) Świetna recenzja! ♥
OdpowiedzUsuń<3 Ja już odświeżyłam całą serię <3 Dziękuję :*
UsuńRozumiem ocenę 10/10, bo sama bardzo lubię tę serię. A to było dla mnie zaskoczenie, bo kiedy zaczęłam ją czytać, nie spodziewałam się, że spodoba mi się książka o zamku, królewiczu, sukniach i księżniczkach. ;) Jednak te cztery tomy przeczytałam w takim tempie, po jakim ja się sama po sobie nie spodziewałam i chętnie powróciłabym do nich jeszcze raz. :) Ocena w pełni zasłużona!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z:
www.bookprisoner.blogspot.com :)
:) Zawsze możesz powrócić do tej serii.
UsuńKiedyś miałam ochotę na Rywalki, ale zrezygnowałam. No cóż...
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do LBA. Szczegóły tutaj:
http://magia-ksiazek-recenzje.blogspot.com/2016/08/liebster-blog-award-1-2.html#more
Warto wznowić tą ochotę i przeczytać ;)
UsuńNie przyjmuję nominacji do LBA.