Bezceremonialnie mogę ogłosić, że zakochałam się w tej serii. Myślałam, że może uda mi się obronić, ale moje biedne czytelnicze serce już dawno porwała owa seria. Zacznę od tego, że nie mam pojęcia co napisać. W ogóle. Ta książka rozbiła mnie na kawałki, a ostatni tom mnie przeraża, bo nie wiem co tam spotkam. Ale wróćmy do właściwej książki, przedostatni tom mnie zaskoczył, wzbudził we mnie wiele sprzecznych emocji. Domyślacie się może dlaczego? Sprawdźcie sami!
,,Każdy z nas wierzy, że to co ma do powiedzenia, jest o wiele ważniejsze od tego, co mógłby powiedzieć drugi.''