Każdy z nas ma w życiu jakiś cel, jakieś marzenie, które chce zrealizować. Nie różnimy się tym od głównej bohaterki, ona też ma swoje plany na przyszłość, ale żeby jej się udało musi być perfekcyjna... Musi być we wszystkim najlepsza, bo inaczej jej marzenia legną w gruzach.
,,-Nie będzie tak źle - powiedziałam.
-Pocieszasz mnie. Dla ciebie to wszystko jest takie proste.
Nie znosiłam, gdy ludzie tak mówili. Nie mieli pojęcia, jak harowałam, pod jaką byłam presją."
PERFEKCYJNEJ KARZE WSZYSTKO PRZYCHODZI ŁATWO
Kara to dziewczyna, która zna swój cel na przyszłość. Wie na jaką uczelnię chce pójść po liceum, wie kim chce zostać, dlatego zdaje sobie sprawę jaki ogromny wpływ na to wszystko ma nauka. Nie może pozwolić sobie na luz, co to to nie, musi być najlepsza, p e r f e k c y j n a. Nie wiem skąd przekonanie w ludziach, że jeżeli komuś się wiedzie, to tak samoistnie. Tak nie jest, my nie widzimy ile ta osoba włożyła pracy, by tak było, ile sił i energii pokłada w to co dla nas wydaje się z jej strony banalnie proste. Najlepiej jest osądzić, tobie to wszystko dobrze idzie, nie wiem jak to robisz, ale też chcę bez wysiłku tak mieć.
ACH, TE PROBLEMY NASTOLATKÓW, KTÓRE SĄ KOŃCEM ŚWIATA
I właśnie w tym akapicie dam upust swojej złości. Kara ma przyjaciółki i wszystko jest świetne, dopóki nie wyskoczył jej pryszcz. Tak dobrze czytasz, pryszcz. Zaczynają się problemy z cerą i jest ich coraz więcej, a dziewczyna coraz bardziej widzi swoją niedoskonałość i coraz bardziej unika przyjaciółek, aż w końcu nie pozostaje jej nikt. Brzmi zbyt dramatycznie? Bo aż tak źle nie jest, spokojnie. Chodzi o to, że pewnie większość osób zaczęłaby się śmiać, że dziewczyna uważa końcem świata pryszcz. Z początku wydaje się to zabawne, ale wcale takie nie jest. I właśnie to mnie denerwuje. Czemu ludzie czują od razu potrzebę śmiechu na myśl, że dla kogoś pryszcz jest końcem świata? Czemu rzucają te wszystko-czyli-nic rozumiejące spojrzenia albo przewracają oczami? Czemu? Ja nie mówię, że to jest powód końca świata, ale w końcu Kara jest nastolatką, dla niej pryszcz może być tym końcem. Dalej może brzmieć to śmiesznie. Po prostu denerwujące jest to, że problemy nastolatków wydają się śmieszne, przecież to są ich pierwsze "problemy", oni zaczynają dorastać co nie zawsze jest miłym procesem, często wymagającym zrozumienia, a co dostają? Właśnie te spojrzenia lub śmiech. Mogą liczyć też na poklepanie po ramieniu i zdanie ''jak dorośniesz to zobaczysz co to są prawdziwe problemy". Boże, czy ci ludzie zapomnieli już jak to jest być nastolatkiem? Serio? Przecież oni kiedyś mieli podobne problemy!
CO JESTEŚ W STANIE ZROBIĆ, BY DALEJ BYĆ PERFEKCYJNA?
Problemy z cerą to nie koniec zmartwień dziewczyny, dochodzi bardzo ważny test, który ma władczą moc nad tym co będzie po liceum. Dziewczyna wie, że może być ciężko, bo już od dawna boryka się z napadami paniki. Wszystko przez presję. Najbliższe otoczenie chce by była idealna, lecz wina nie leży tylko po stronie jej bliskich, ona sama nałożyła na siebie część tej presji, a teraz musi sobie jakoś radzić. Kara robi coś czego nigdy w życiu, by nie zrobiła. I w tym momencie sytuacja wymyka się spod kontroli... Zaczyna się szantaż. Jak nie dać się zaszantażować? To proste, powiedz o tym komuś, czy to rodzicom czy policji. Co jednak należy zrobić w wypadku, gdy zrobiło się coś nielegalnego, a powiedzenie o tym komuś wpakuje twoich przyjaciół w kłopoty? Kara uznała, że lepiej brnąć w to dalej. Na horyzoncie nie widać było innego wyjścia. Na szczęście ma przyjaciół, którzy mogą jej pomóc, jeżeli tylko pozwoli im się zbliżyć. Czy to zrobi?
PERFEKCJA TO OZNAKA EGOIZMU BOHATERKI?
Z początku podeszłam sceptycznie do książki. Myślałam, że bohaterka będzie wpatrzoną w siebie egoistyczną perfekcjonistką, ale okazała się całkiem inna. Tak naprawdę obraz perfekcji schodzi trochę na tło, a głównym wątkiem staje się szantaż. Nie wiem do końca co mam o tym myśleć, ponieważ tak jakby odbiega to trochę od tematu, z drugiej strony czyta się bardzo przyjemnie, całkiem możliwe, że autorka zaplanowała taki obrót. Książka jednak mimo problemów Kary, które z pozoru są w głównym planie, jest bardzo ciekawa i dynamiczna. Akcja rozwija się stopniowo przez co czytelnik nakręca się na zakończenie. Ciekawość rośnie i rośnie. Myślę, że jest to ogromnym plusem tej książki.
PODSUMOWUJĄC
Kara, główna bohaterka, to naprawdę ciekawa postać. Książka pokazuje nam problemy nastolatków z pozorów bardzo codzienne i zwyczajne, a tak naprawdę pokazuje bardziej sekrety z jakimi często może się wiązać dorastanie. W pewien sposób są one bardzo tragiczne. Szantaż nie jest przecież codzienną formą rozrywki, prawda? Zwłaszcza, gdy dotyczy nas, a my nie wiemy kto za tym stoi. Powieść naprawdę przyjemnie się czyta mimo trudnego tematu, który porusza. Myślę, że jedynym minusem autorki jest zejście z głównego tematu perfekcji, choć możliwe jest to, że zamierzyła pokazać bardziej skutki dążenia takiego zachowania. Nie wiem, mogę się jedynie domyślać. Uważam, że mimo wszystko książka jest bardzo dobra i wbrew pozorom młodzi ludzie mogą z niej czerpać naukę, choć nie brać przykładu Kary to serca, bo może się to źle skończyć.
OCENA: 7/10 (bardzo dobra)
Za książkę serdecznie dziękuję wydawnictwu:
P.S. Zapomniałam wspomnieć, że książka ma piękną okładkę, a niestety ta na zdjęciach to bardzo szara i nie oddająca rzeczywistości wersja. Okładka jest w takim ładnym miętowym kolorze!
Może i ładna okładka, może i pomysł fajny... Ale czytałam "Playlist..." i to był koszmar. Nie wiem, czy mam ochotę kolejny raz krzyczeć, bo ktoś swoim stylem (albo jego całkowitym brakiem) zepsuł cały pomysł na książkę.
OdpowiedzUsuńJa nie miałam okazji czytać ,,Playlist...", więc nie znałam stylu autorki. Jakiś szczególny nie jest, ale mi się nawet spodobał, dlatego pewnie z ciekawości sięgnę o wspomnianym przez ciebie tytule :)
UsuńRaczej odpuszczę sobie tę książkę. Myślę, że główna bohaterka za bardzo by mnie denerwowała.
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja, o książce nie słyszałam, nie czytałam jej wiec zdania na jej temat nie mam ale opis bardzo mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko myszko :*
ayuna-chan.blogspot.com
Dziękuję :)
UsuńBardzo chcę ją przeczytać :D
OdpowiedzUsuńNiech mnie tylko główna bohaterka nie zdenerwuje za bardzo. xd
Jools and her books
Wydaje mi się, że nie zdenerwuje cię :) Nie jest moim zdaniem irytująca.
UsuńSama nie wiem czy sięgnę po tę książkę. Niby zapowiada się dość interesująco, aczkolwiek nie bardzo mnie do niej ciągnie. Zobaczymy, może jednak dam jej kiedyś szansę :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńRzeczywiście okładka jest piękna ale wszystko inne zupełnie nie w moim guście. Nie mogę już czytać o nastolatkach, chyba że to problemy depresji czy jednostki chorobowe. Nie ma m nerwów na takie książki :(
OdpowiedzUsuńNawet bardzo :) Ja chyba też powinnam, aż tak mocne młodzieżówki odpuścić, ale na razie nie potrafię. Pewnie będę to robić stopniowo :)
UsuńNie słyszałam jeszcze o tej książce, ale trochę mnie ona zaintrygowała. Jeszcze nie czytałam czegoś o podobnej tematyce i myślę, że moze kiedyś się na nią zdecyduje. Postać Kary bardzo mi kogoś przypomina :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Natalia z bloga http://ksiazkomoaniaczka.blogspot.com/?m=1
:)
UsuńBardzo przypominam główną bohaterkę. Staram się dążyć do perfekcji, choć wiadomo, nie wychodzi. Bardzo lubię czytać twoje recenzję. Książka wydaje się być ciekawa i na pewno dla mnie!
OdpowiedzUsuńhttp://weruczyta.blogspot.com/
W takim razie książka dla ciebie, choć pewnie nie będziesz miała takiego problemu w jaki wpakowała się główna bohaterka to jednak warto ;) Cieszę się, że lubisz moje recenzje, to takie miłe <3
UsuńMam podobne odczucia, bardzo fajnie czytało mi się tą książkę, choć ostatnio stroniłam od typowych młodzieżówek :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
:)
UsuńStwierdzam, że to idealna książka dla mnie i powinnam ją jak najszybciej przeczytać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko;) Tak Po Prostu BLOG Dziękuję za odwiedziny :)
Cieszę się i mam nadzieję, że ci się spodoba ;)
UsuńWielu nastolatków boryka się z takimi problemami jak pryszcz, ale nic na to nie poradzimy. My (nastolatkowie) zawsze wyolbrzymiamy małe problemy, a przynajmniej większość. Jednakże książkę chciałabym przeczytać.
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę, ale irytujące jest postrzeganie dorosłych na te problemy, przecież oni też kiedyś byli w takim wieku i też mieli podobne, albo nawet takie same problemy.
UsuńPo części zgadzam się z twoim zdaniem na temat problemów, natomiast nie do końca potrafię się z tym utożsamić i czasem mnie to wkurza. Już mówię o co chodzi. Nienawidzę, gdy dorośli lekceważą problemy nastolatków, ale zgadzam się z nimi, gdy są to tak błahe problemy jak właśnie pryszcz. Poczucie presji jest ogromnym problemem, jednak pryszcz jest sprawą tak naturalną, że aż śmieszne wydaje się przejmowanie czymś takim. Śmieszne i puste, bo przecież nie tylko wygląd się liczy na tym świecie - przynajmniej według mnie, bo co chwilę widzę, że przykłada się do niego coraz większą wagę.
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja, pozdrawiam! http://bookwormss-world.blogspot.com/
Rozumiem bardzo dobrze twoje podejście, że rzeczywiście pryszcz jest błahym problemem, jednak taki nastolatek bardzo to przeżywa, a to wszystko jest spowodowane tylko i wyłącznie reakcją społeczeństwa. I zapomniałam dodać, że takie zachowanie ma swój początek w mediach, ponieważ nagłaśniane w nich są zbyt idealistyczne osoby i ci "zwykli, szarzy ludzie" czują się jak "nienormalni" nie wyglądając tak jak promują media. Do wiele osób nie dociera fakt, że celebryci też są LUDŹMI, a nie idealnymi postaciami.
UsuńMówcie co chcecie, pokazujcie mi te wszystkie pozytywne recenzje, ale ja i tak nie sięgnę po tę książkę. Nie i kropka. Na "Playlist for the Dead" tej samej autorki wynudziłam się jak mops, a potem przez ponad miesiąc miałam książkowstręt... nie ma mowy, żebym przeczytała jeszcze jakąś powieść, która wyszła spod jej pióra. Nie i kropka. Nie :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko ^^
Książki bez tajemnic
Nie zmuszam :) Co prawda wymienionego tytułu nie czytałam, ale słyszałam różne recenzje, może sięgnę, by przekonać się jaka jest ta pozycja, zobaczę :)
UsuńSama nie wiem, czy chcę to przeczytać, ale może jednak kiedyś się skuszę :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam '*
Zabookowany świat Pauli
Czytałam "Playlist for the Dead" tej autorki i podobała mi się, więc chętnie sięgnę po "Pod presją". Zapowiada się całkiem ciekawie, a czasami potrzebuję wytchnienia od fantastyki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Zagubiona w słowach
Jeżeli ci się podobała tamta książka to spróbuj i z tą. Ja muszę tamtą pozycję nadrobić :)
UsuńJedne marzenia są normalne, a drugie... cóż, są moje XD Mam okropne, okropne marzenia, których spełnienie graniczy z cudem. A właściwie nawet nie graniczy, tylko jest za cudem, no chyba, że jakoś przestałabym spać...
OdpowiedzUsuńNiektórzy bardziej się przejmują wyglądem po prostu. Problem głównej bohaterki był duży. Ona przestała się czuć perfekcyjna. Chciała być jak jak swoje przyjaciółki - idealna i piękna.
Zgodzę się z tobą - zdjęcia nie oddają uroku tej książki. Jest śliczna!
Bardzo się cieszę, że tobie także się książka spodobała <3 Gratuluję współpracy! :)
Pozdrowienia,
Tysiąc Żyć Czytelnika
Taki przyjemny komentarz, a nie mam pojęcia co miałabym odpisać, więc dostajesz wielki uśmiech :D
UsuńKsiążka zapowiada się ciekawie i wygląda na to, że realnie przedstawia obecne problemy nastolatków - w końcu łatwo popaść w perfekcjonizm w czasach kiedy, tyle się od nich wymaga. Na pewno po nią sięgnę, jeśli będę miała okazję.
OdpowiedzUsuńDokładnie, w czasach gdzie media ogłupiają i każdy stara się być idealny :)
UsuńNiby wszytko ładnie super ale nie do końca jakoś czuję tę książkę :) Jeszcze chyba nie czas na nia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Agaa
http://ilovetravelingreadingbooksandfilms.blogspot.com/2017/02/13-recenzja-skam.html
;)
UsuńMam tą książkę na półce, bo wygrałam ją w konkursie. Być może poczytam ją w najbliższym czasie, bo jest cieniutka i ma duże litery, a wtedy na moim blogu na pewno pojawi się recenzja :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://czytaniejestmagiczne.blogspot.com/
Chętnie wtedy zajrzę ;)
UsuńZaciekawiłaś mnie swoją recenzją, wydaje się bardzo fajna książka, ale boję się, że przez główną bohaterkę nie będzie mi się tak miło tego czytało. Jestem jedną z tych osób, których też irytuje jak ktoś uważa pryszcza za koniec świata :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i obserwuję <3
Niebieskie Iskry
Możesz spróbować i zobaczyć czy ci się spodoba, choć nic na siłę ;)
UsuńChyba jednak nie moje klimaty. I będąc w wieku nastoletnim raczej nie uważałam za koniec świata podobnych rzeczy, jak bohaterka, więc jednak raczej by mi to przeszkadzało. ;/
OdpowiedzUsuńJa też nie uważałam tak (i nie uważam), ale media tak ogłupiają, że czemu się dziwić takim problemom?
UsuńOkładka mi się bardzo podoba ♥ jest taka trochę minimalistyczna i prosta, ale ma w sobie to coś ♥
OdpowiedzUsuńJeszcze nic nie czytałam tej autorki więc nie mogę się o niej wypowiedzieć.
Za to moja bff polecała mi bardzo "Playlist...", więc jestem ciekawa czy ta opowieść jest na takim samym poziomie co poprzednia czy może na wyższym?
Książkę z miłą chęcią przeczytam c:
Pozdrawiam cieplutko c:
Mi też się podoba :) U mnie to także była pierwsza książka autorki jaką poznałam, nie wiem co napisać, bo nie czytałam ,,Playlist..." więc nie doradzę :( Mam zamiar nadrobić, ale zobaczymy co z tego wyjdzie :)
UsuńUwielbiam takie książki więc chętnie się skuszę na jej przeczytanie <3
OdpowiedzUsuńhttp://wooho11.blogspot.com/ - Jeśli mogłabym prosić o kliknięcie w linki w nowym poście byłabym bardzo wdzięczna <3
Miłego czytania ;)
UsuńOkładka jest bajeczna, ale nie jestem pewna, czy byłaby zadowolona z tej książki, może kiedyś się z nią zapoznam. :D
OdpowiedzUsuńzostaję na dłużej :D
oddam-ci-ksiazke.blogspot.com
To prawda, grafik dał czadu :) Cieszę się, że zostajesz ;)
UsuńFajnie, że go lubisz ;) Co do obserwatorów to zależy mi na stałych czytelnikach, a nie naciąganych ;) Obserwuję blogi, które MNIE zainteresują ;)
OdpowiedzUsuńta książka może być fajna! :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ♥
:D
Usuń