Pamiętacie może ten szał na tę książkę? Bo ja pamiętam. Powiem Wam coś, na tak wypromowanych książkach ciąży ogromna presja, czytelnik podnosi poprzeczkę niesamowicie wysoko. Nie wie czego się spodziewa, ale chce by było to szałowe, próbuje pojąć, dlaczego tak wiele osób uwielbia dany tytuł, przechodzi mu przez myśl, że to musi być przez "coś", po czym sam zabiera się za książkę szuka tego "czegoś", po czym nie znajduje "czegoś" co nieświadomie szukał. Zastaje pustkę i zdziwienie. Kolejne przychodzi rozczarowanie.
,,Świat zawsze działa według określonych zasad.
To, że nie potrafimy ich pojąć, nie oznacza, że nie istnieją."
DWIE WAVERLY I DWÓCH MARSHALLÓW
Dwa oblicza, więc i dwie osoby. Pierwsza Waverly jest piękną dziewczyną, posiadającą popularnych przyjaciół i nienaganne oceny, a także wysokie wyniki w sporcie. Druga Waverly jest tajemnicza. Ma problemy ze snem. W ciągu doby przesypia średnio od 3 do 5 godzin. Swoje myśli zagłusza nocnym bieganiem. Pierwszy Marshall to chłopak z marginesu społecznego, jednak całkowicie mu to nie przeszkadza. Ćpanie i picie jest jego codziennością. Drugi Marshall to ten, który więcej czuje niż chciałby przed sobą przyznać. Oboje są w wieku siedemnastu lat.
SPOTYKAJĄ SIĘ... WE ŚNIE
Jest to bardzo niespotykana forma pośród książek. Waverly przenosi się podczas snu do Marshalla, jednak jest to rzeczywiste. Na co dzień pamiętają o tym, jednak wolą z tym nic nie robić i udawać, że ta sytuacja nie ma miejsca. We śnie są po prostu s o b ą. Bez masek, kłamstw, bez warstwy ochronnej. Nie muszą udawać kogoś kim nie są. Pozwalają siebie poznać takimi jakimi są, ale nie przekładają tego na rzeczywistość.
MOTYW SNU
Jak pisałam niby inny wątek, którego nie spotyka się w książkach, ale jak dla mnie nie był w ogóle wyjątkowy. Autorka potraktowała go bardzo luźno, że tak powiem. Nie przyłożyła się do tego, przez co było nudno, bohaterowie jakby sztucznie podtrzymywali rozmowy i zbyt realnie. Myślałam, że z tym przenoszeniem się we śnie wplecie jakąś fantastykę, a tak naprawdę jedyne co tu jest z fantastyki to tylko fakt spotkań w snach, które nie wiadomo czy są snami. Czytelnik nie wie jak to się dzieje, że bohaterka przenosi się, po co i dlaczego. Sama bohaterka tego nie wie, ale nie docieka, przez co zostaje to niewyjaśnione.
OGÓLNIE O FABULE I TYM CO BYŁO NIE TAK
Ogólnie okładka jest piękna, przyciąga wzrok i aż chce się ją mieć na półce, szkoda tylko, że sama historia jest bardzo słaba. W żadnym stopniu nie wyróżnia się na tle innych. Fabuła była po prostu nudna. Spodziewałam się czegoś bardziej ,,wow". Akcja nie zaskakuje, a do tego jest bardzo chaotyczna. Czasami musiałam cofać się o całe rozdziały i przypominać sobie co takiego się w nich działo, bo aktualne były tak dziwnie zaczęte, że nie wiedziałam o co chodzi. Niby były dwie perspektywy, ale ta Waverly była dużo dłuższa, Marshall dostawał maksymalnie trzy strony i tyle z jego "gadania". Oboje bohaterowie byli bardzo, bardzo irytujący. Twierdzę, że nie da się ich polubić. Problemy głównych bohaterów były napisane w sposób tak nudny, nieciekawy i nużący, że ciężko jest im współczuć czy myśleć o ich powadze. Do tego czytanie tej książki strasznie, ale to strasznie mi się dłużyło. Styl autorki totalnie nie przypadł mi do gustu, był ciężki i nużący. Często nie miałam pojęcia o co jej może chodzić, przez co traciłam dużo czasu na domysły, których i tak nikt nie potwierdzi. Do tego jestem po lekturze już ze dwa tygodnie, a totalnie nie pamiętam co się w niej dokładnie działo, co mówi samo za siebie...
PODSUMOWUJĄC
Jestem ogromnie zawiedziona. Książka totalnie mi się nie spodobała. Do tego doszło jeszcze to, że była bardzo mocno promowana i zachwalana, przez co nastawiłam się na wielkie "wow" i go nie dostałam. W zamian za to autorka zaserwowała ogromną porcję nudy i swojego okropnie chaotycznego stylu. Nie popisała się. Książka w moim odczuciu jest nużąca, do tego nie wyróżnia się na tle innych. Z ciekawego motywu snu został tylko cieniutki ślad, ponieważ autorka po całości zjechała pomysł. Czytelnik dostaje irytujących bohaterów, którzy nie wiedzą czego chcą, do tego ich problemy zostały opisane w taki sposób, że za grosz nie czuć powagi. Jedyne co ratuje całą książkę przed katastrofą to okładka. Szkoda tylko, że historia jest bardzo słaba. Nie polecam.
OCENA: 2/10 (bardzo słaba)
Zawsze mi smutno gdy książki z tak pięknymi okładkami mają tak słabą treść :(
OdpowiedzUsuń@Waniliowe Czytadła
Mi też jest smutno w związku z tą :(
UsuńWow, ale słaba ocena. Dziwne, bo wszyscy rozpływają się nad tą książką. Może faktycznie nie ma nad czym. Dla mnie opis fabuły brzmi nieco... komercyjnie. Książka ma za to piękną okładkę :P
OdpowiedzUsuńhttp://ksiazkowa-przystan.blogspot.com
Też zauważyłam, że wszyscy się nad nią rozpływają i zastanawiam się dlaczego XD Ja nie widzę w niej praktycznie nic za co warto ją czytać.
UsuńKsiążki nie kojarzę, bo wydana była latem, a ja w tym czasie zawsze jestem w Niemczech a blog jest mniej aktywny :) Ale fajnie, że trafiłam na recenzję powieści, gdyż czuje, że to utwór choć nie oryginalny, to dla mnie.
OdpowiedzUsuńMożesz spróbować, oby Tobie bardziej się spodobała niż mnie ;)
UsuńMiałam kupić tę książkę ale dobrze, że tego nie zrobiłam. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Agaa
http://ilovetravelingreadingbooksandfilms.blogspot.com/
Ja nie polecam, ale zapewniam, że natkniesz się na milion recenzji w których to czytelnicy rozpływają się nad nią. Jak dla mnie nie ma dlaczego.
UsuńTwoja negatywna recenzja nie jest pierwszą jaka czytam o tej książce. :/
OdpowiedzUsuńSzkoda, że jest tak słaba, bo ma piękną okładkę i dość ciekawy opis. Nawet kiedyś widziałam ją w bibliotece, ale nie wzięłam i teraz nie żałuję. :)
Moze kiedyś przeczytam, żeby wyrobić sobie własne zdanie, ale raczej prędko to nie nastąpi. :)
Pozdrawiam! :)
http://recenzjeklaudii.blogspot.com/
Nie dziwię się, że nie chcesz czytać. Choć ja właśnie mam z biblioteki i nie żałuję, że nie kupiłam, więc jeśli w jakimś małym stopniu rozważasz czytanie to ja polecam wypożyczenie, bo jak dla mnie nie warto kupować :(
UsuńA więc będę omijać szerokim łukiem. Na świecie jest zbyt dużo świetnych książek ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Też tak myślę ;)
UsuńSiostra wygrała książkę w konkursie i chcę ją przeczytać, a tu taka recenzja ;/
OdpowiedzUsuńJools and her books
Skoro wygrana to czytaj, może Ci się spodoba. Kupowanie na pewno bym odradzała, ale jak już posiadasz to czemu nie ;) ?
UsuńJa miałam okazję przeczytać tę książkę zeszłego lata i muszę powiedzieć, że ujęła mnie historia dwojga głównych bohaterów i sposób nawiązania ich znajomości i zdecydowanie cieszę się, że po nią sięgnęłam, ale jak wiadomo ile osób tyle opinii :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga: https://michalinowebuki.blogspot.com/ :)
No tak, ja spotkałam się z większą grupą, której się spodobała, więc nie dziwię się za specjalnie, jak ktoś mówi, że mu się podobała, bo te osoby przeważają...
UsuńZgadzam się z tobą w 100% "Wyśnione miejsca" czyta się bardzo opornie i w dodatku można się nieźle wynudzić. Okropnie irytowała mnie główna bohaterka, Marshall był całkiem ok. Chociaż teraz z perspektywy czasu widzę, że i on działał mi na nerwy.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się zgadzamy :)
UsuńA własnie byłam jej ciekawa bo różne są zdania o niej. Teraz całkowicie się waham :)
OdpowiedzUsuńMożesz spróbować, ale ja odradzam kupowania ;)
UsuńO tak. Pamiętam ten szał. Miałam chrapkę na tę książkę, ale teraz... nie chcę jej mieć na swojej półce.
OdpowiedzUsuńhttp://weruczyta.blogspot.com/
Też miałam na nią chrapkę, na całe szczęście, że znalazła się w bibliotece, a że jej nie kupiłam...
UsuńZ motywem snu w książce spotkałam się już przy okazji czytania książki "Moja noc jest twoim dniem" Melanie Rose, która przypadła mi do gustu. Ta wydaje się być do niej nieco podobna, choć chyba więcej widzę różnic niż podobieństw. Szkoda, że ta Ci się nie spodobała. Ja chyba zaryzykuję i po nią sięgnę, choć nie w najbliższym czasie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Nie słyszałam nigdy o tej książce, ale rozejrzę się skoro Ci się spodobała ;) Pewnie, zaryzykuj, może Tobie się spodoba :)
UsuńOkładkę ma rzeczywiście przecudowną, ale słyszałam na początku te bardzo dobre opinie, ale jak o książce nie było tak już głośno, zaczęły pojawiać się też i te negatywne opinie :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie ja też pamiętam same pozytywne, nie czytałam chyba ani jednej negatywnej...
UsuńOkładka faktycznie jest urzekająca, szkoda tylko, że gorzej jest ze środkiem. Ja myślę, że mi również ta historia nie przypadłaby do gustu. To takie typowe, bardzo typowe young adult, a przeważnie bohaterowie tam są strasznie irytujący. I chociaż miło byłoby mieć tak piękną okładkę na swojej półce, to jednak podziękuję :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i serdecznie zapraszam do siebie na nową recenzję książki "Złodziejka książek",
BOOK MOORNING
Okładka to po prostu perełka wydawnicza, rzadko kiedy zdarza się tak piękna, niestety wnętrze w ogóle nie może się z nią równać...
UsuńNa wstępie powiem, że okładką zachwycam się już od miesięcy. Jest piękna!
OdpowiedzUsuńParę miesięcy temu czytałam zachęcającą recenzję tej książki, twoja jest przeciwieństwem, ale myślę, że może dam jej szansę. :)
Ja też :) Możesz spróbować, może Ci się spodoba :)
UsuńZ tego co piszesz, to ta książka wygląda na jeden wielki żart XD I widzisz, polecisz człowieku na ładną okładkę i tak się natniesz ;/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To Read Or Not To Read
I jak dla mnie nim jest XD Dokładnie, okładki zwodzą...
UsuńSłyszałam, że jest słaba, ale nie sądziłam że aż tak. Dobrze, że w nią nie zainwestowałam.. widzę że totalnie szkoda pieniędzy :D
OdpowiedzUsuńBuziaki, Skryta Książka
Szkoda ;)
UsuńTę książkę już od dawna mam na swojej liście do przeczytania, aczkolwiek zawsze było mi z nią nie po drodze. Twoja recenzja sprawiła, że mój zapał do poznania tej historii zdecydowanie ostygł. Nienawidzę wprost irytujących bohaterów, to zawsze sprawia, że odechciewa mi się czytać. Teraz już naprawdę nie mam pojęcia, czy sięgnąć po nią czy nie. Ale fakt, okładka jest bardzo ładna :)
OdpowiedzUsuńJa radzę ci nie kupować, a jedynie jeśli masz ochotę spróbować to poszukać w bibliotece, jak dla mnie jest stratą pieniędzy, ale z drugiej strony wielu osobom się podobała, więc nie wiesz jak będzie w Twoim przypadku ;)
UsuńPrzyznam szczerze, że rozważałam sięgnięcie po tę książkę, ale skutecznie ostudziłaś mój zapał...
OdpowiedzUsuń:/
UsuńMiałam książkę w planach, ale skoro nie polecasz, odłożę na kiedy indziej. Zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńSłyszałam właśnie od wielu osób, że zawiedli się na tej książce.
OdpowiedzUsuńFakt faktem okładka jest bardzo ładna, ale jakoś nawet nie ciągnie mnie do jej przeczytania :)
Obsession With Books
Nie dziwię się :)
UsuńNie czytałam tej książki jednak po twojej recenzji napewno jej nie kupię, jeśli znajdę ją w bibliotece to wypożyczę i sprawdzę czy rzeczywiście jest taka okropna :D
OdpowiedzUsuń♥ Pisane z pasją >KLIK< ♥
To najlepsza opcja ;)
UsuńMuszę przyznać, że ja jeszcze nie słyszałam o tej książce - mimo, że jak mówisz był na nią szał :D Sam tytuł i okładka zachęca, z opisem już trochę gorzej... a Twoja opinia to już w ogóle mówi, że nie warto :D Raczej po nią nie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńJa słyszałam chyba zbyt dużo... :/
UsuńTo mnie zaskoczyłaś ..Czytałam tyle pozytywnych recenzji tej książki,że jestem nastawiona na coś dobrego..Książka leży na półce,ale teraz sama nie wiem czy powinnam ją czytać:3 Miłego weekendu :)
OdpowiedzUsuńJa miałam tak samo z nastawieniem, a wyparowało, gdy tylko zaczęłam czytać... Jak już posiadasz to czemu nie, może Tobie się spodoba ;)
UsuńNie słyszałam właściwie nic o tej książce.
OdpowiedzUsuńCiekawy blog, obserwuję
Zza obiektywu
;)
UsuńPamiętam dobrze jak wszyscy szaleli za tą książką. Co prawda, okładka przyciąga bardzo mocno każdą sroczkę, ale jak z treścią - to musi ocenić sam. Szczerze mówiąc, nadal chce ją przeczytać i zobaczyć jak będzie w moim przypadku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam // Książki w Piekle ♥
Ja też to pamiętam :( Okładka to istne cudo, ale treść jak dla mnie bardzo słaba. Jednak polecam samemu się przekonać, bo wielu osobom się podobała :)
UsuńO matko, pamiętam ten cały szał związany z Wyśnionymi miejscami i późniejsze wielkie rozczarowanie, kiedy książka nie okazała się tak dobra, jak wszyscy się spodziewali. Cóż, mnie to minęło gdzieś bokiem, bo nigdy nie byłam do końca zainteresowana tą powieścią. I, jak widać, dobrze, bo uniknęłam rozczarowania. :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia i buziaki!
BOOKS OF SOULS
Ja też go pamiętam :/ Ja byłam bardzo zainteresowana, pomyśleć, że planowałam nawet kupno...
UsuńAż taka słaba była ta książka ? :( A miałam ochotę ją przeczytać :) Ale przynajmniej dzięki Tobie wiem, że nie jest warta zakupu więc będę czatować na nią w bibliotece :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńgoszaczyta.blogspot.com
Dla mnie tak, ale wiadomo każdemu co innego może się spodobać, więc polecam samemu spróbować. Kupno bym odradzała, raczej właśnie poszukać w bibliotece :)
UsuńDoskonale pamiętam szał tę książkę, wszędzie było "chcę ją mieć!" i "muszę to przeczytać!", a po tym, jak książka już wyszła oczywiście pojawili się zagorzali fani, ale tez gdzieś jakieś stłumione opinie, że książka jest bardzo słaba, więc koniec końców po nią się sięgnęłam i w sumie mnie nie ciągnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Niebieskie Iskry
Dokładnie, sama chciałam ją posiadać, a teraz cieszę się, że jej nie kupiłam :)
UsuńJakoś był szał na tą książkę ale mi się jakoś ona nie podoba. mój blog
OdpowiedzUsuń;)
Usuńmi również się nie podobała... :(
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ♡
:(
UsuńChciałam ją przeczytać, ale jakoś nigdy nie było mi z nią po drodze. Po twojej recenzji ciesze się, że tego nie zrobiłam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
:)
UsuńTo słabo oceniłaś, a wydawać by się mogło, że będzie interesującą pozycją. Trudno, czasami tak się zdarza. Serdeczności
OdpowiedzUsuńCzasami tak :/
UsuńMi się ta książka podobała, ale bez większych zachwytów, bo motyw snów był okropny. Podobał mi się za to wątek ukrywania prawdziwego ja przed innymi, problemów z samoakceptacją, akceptacją ze strony innych i tym, jak udajemy przed innymi. To szczególnie było widocznie po "przyjaciółce" głównej bohaterki i to o niej czytałam najchętniej, chociaż była niezwykle wredną postacią. :D
OdpowiedzUsuńWątek jej przyjaciółki był dość ciekawy, ale jak dla mnie niewystarczająco by dać wyższą ocenę... :)
UsuńCzyli nie tylko mi nie przypadła zbytnio do gustu! Tak się cieszę, bo wszyscy oceniali ją dość wysoko, a ja niestety się jakoś wyróżniłam... Ale widzę, że jesteśmy dwie. Co do okładki, zgodzę się jest cudowna. Ogólnie aktorka, Klaudia Halejcio jakoś podoba mi się gdy gra w serialach czy coś, gdy sporadycznie coś rzuci mi się w oko. Pomysł na fabułę też był w porządku... Ale cała reszta... Też spodziewałam się wielkiego wow, a tak naprawdę to nic takiego nie było w niej, co mogło by spowodować moją sympatię dla tej książki.
OdpowiedzUsuńWłaśnie też zauważyłam, że były bardzo wysokie oceny :/
Usuń