Pierwszy tom mimo wielu spornych opinii, pokochałam całym sercem, więc nie mam pojęcia co mam powiedzieć o tym tomie. Po prostu muszę głęboko odetchnąć i zacząć recenzję, ale nie wiem czy cokolwiek z niej zrozumiecie, bo czuję się jakby Merik swoim wiatrem rozszalał moje emocje w środku i nie zamierza odpuścić, nawet po skończeniu książki. Chyba mnie nie lubi, skoro tak się znęca xD.
,,Życie jest dla żyjących, nie dla martwych."
DWA TYGODNIE PÓŹNIEJ...
Bo właśnie tyle minęło od akcji w pierwszym tomie. Na Janie (statku) dochodzi do zamachu asasyna, w wyniku którego miał zginąć książę Nubrevny, Merik. Nikt nie wie, że przeżył, a on nie ma zamiaru wyprowadzać ich z błędu, poza tym wygląda... inaczej. Jak żywy trup, jego skóra jest zniszczona od pożaru, jego ciało nie wygląda tak jak kiedyś. Książę jest pewny, że wszystko przez jego starszą siostrę Vivię, która pragnie tronu. Za wszelką cenę chce znaleźć argumenty i dowody na to, że to właśnie ona dokonała zamachu na jego życie. Vivia z kolei musi uporać się z Wysoką Radą, by zechciała jej udzielić pozwolenia na przejęcie władzy. Stara się udowodnić członkom rady, że jest wystarczająco silna, by rządzić krajem. Po drodze spotyka ją wiele trudnych decyzji, które musi podjąć sama...
ROZDZIELONE WIĘZIOSIOSTRY I... KRWIODZIEJ
W poprzednim tomie Safi i Iseult zostały rozdzielone. Nie wiedzą na jak długo. Safi towarzyszy cesarzowej Marstoku w przeprawie przez morderczą dżunglę. Los ich nie szczędzi, po drodze wpadają w kłopoty i nie mają dokąd uciec. Polowanie się zaczęło, czas start. Każdy chce mieć potężną prawdodziejkę po swojej stronie, zatem w pościg ruszają piekielni bardowie, którzy zrobią wszystko, by ją dopaść i sprowadzić do Cartorry. Iseult zaś zdana jest na siebie. Lalkarka nie opuszcza jej w snach, a dziewczyna musi sobie jakoś radzić i uciekać przed rozszczepionymi, którzy podążają jej tropem odkąd puściła Lejne. Po drodze napotyka krwiodzieja i postanawia... zawrzeć sojusz. Aeduan zgadza się złapać więziodziejkę dla Corlanta, dlatego też podąża zapachem jej krwi. Gdy na nią natrafia zmienia, jednak zdanie i postanawia zgodzić się na sojusz, w końcu jego skradzione talary są warte więcej niż zlecenie Corlanta.
Jakby co, nie są to duże spoilery, bo wszystkiego dowiadujemy się w pierwszych rozdziałach, a jakiś zarys akcji jest potrzebny ;).
BOHATEROWIE - CZYLI OGÓŁEM CO I JAK?
W poprzedniej części przeważały perspektywy Safi i Iseult, kilka rozdziałów było z perspektywy Merika i Aeduana. W tym tomie głos mieli wszyscy wymienieni oraz Vivia, siostra Merika i księżniczka Nubrevny. Rozdziały pisane były naprzemiennie, w wyniku czego ciekawość czytelnika została w pełni zaspokojona, bo mógł obserwować każdą z postaci i wiedzieć co się z nią dzieje, co w danej chwili przeżywa. Bardzo mi się to spodobało, autorka naprawdę się postarała z rozwinięciem bohaterów, co oczywiście jest ogromnym plusem. Perspektywa prawdodziejki, więziodziejki, wiatrodzieja, krwiodzieja i pływodziejki to naprawdę ciekawa historia. Mnie najbardziej satysfakcjonowały rozdziały krwiodzieja, bo w pierwszej części go bardzo polubiłam, a z tego co pamiętam nie było go tam za wiele, za to w tej części... Sama ekscytacja. Każda perspektywa w którymś momencie przybierała taki obrót, że nie da rady było wytrzymać z ciekawości. Jeśli jednak któraś była chwilami nudna, to inne za nią nadrabiały, więc równowaga została zachowana.
WARTKA AKCJA
Na samym początku miałam trochę problemy z wciągnięciem się w fabułę. Nie jest to wynikiem, że nie była ciekawa, tylko za wszelką cenę próbowałam sobie przypomnieć, co działo się w pierwszej części, bo jak mam być szczera, był długi odstęp czasu pomiędzy tomami w wyniku czego czytałam książkę troszkę dłużej, ponieważ w między czasie wertowałam pierwszy tom i próbowałam sobie przypominać co było, jednocześnie czytając drugi tom. Zeszło na tym, że nie wiedziałam do końca o co chodzi z nawiązaniami do jakiś tam sytuacji, a nie miałam wystarczająco czasu, by na nowo przeczytać pierwszą część. Nie stanowiło to jakiegoś ogromnego problemu, ale sprawiało lekki dyskomfort i zdezorientowanie. Co do fabuły, to jak dla mnie akcja była idealnie rozmieszczona, nie widziałam zgrzytów (o ile jakiekolwiek w ogóle były). Autorka spisała się na medal.
DETALE GRAFICZNE
W tym, jak i poprzednim tomie, znajdowała się mapka na początku książki co ułatwiało zobrazowanie sobie pleneru. Okładka książki podobała mi się tak bardzo jak poprzednia. Ta książka pochłonęła mnie tak samo jak poprzednia, nie mogłam się oderwać. Naprawdę przyjemnie i szybko się ją czyta.
PODSUMOWUJĄC
Pierwszy tom był wspaniały, a ten... po prostu nie wiem jak mam go słowami opisać. Na pewno nie ma tu tendencji spadkowej, jak to często bywa przy drugim tomie, tutaj jest wzrost wszystkiego. Ta książka wyglądała też nieco inaczej od poprzedniej, bo czytelnik ma do czynienia, aż z pięcioma perspektywami. Nie jest to jednak przytłaczające, bo przez książkę się mknie bardzo szybko. Akcja jest rozłożona w taki sposób, że nie ma miejsca na nudę, jeśli jedna z perspektyw zaczyna robić się przewidywalna to inne nadrabiają za nią tak, że ten rozdział staje się po prostu chwilowym odpoczynkiem od napinającej się atmosfery. Autorka zadbała też o to, by bardziej rozwinąć głównych bohaterów (Safi, Iseult, Merik, Aeduan i Vivia). Graficznie książka nadal utrzymuje poprzedni poziom (idealnie cudowny). Jak dla mnie ta część jest jeszcze lepsza niż poprzednia. Jedynym minusem jest tylko to, że między tomami było dużo czasu przerwy (co jest zrozumiałe), jednak ciężej mi się czytało, bo nie do końca pamiętałam pierwszy tom. Jest to tak mały minus, że chowa się za całokształtem. Już nie mogę się doczekać kolejnego tomu, bo ten pozostawia po sobie tak dużą ciekawość, że nie da rady wytrzymać! Gorąco polecam!
OCENA: 10/10 (arcydzieło)
Za możliwość przeczytania książki przed premierą serdecznie dziękuję wydawnictwu:
Macie zamiar przeczytać? Czytaliście pierwszy tom? I jak Wam się podobał? Czekam na Wasze komentarze ;).
Zazdroszczę, że Ci się podoba ta seria, serio! Chciałab, żeby w moim przypadku również tak było, jednak mnie nie porwała... Jestem ciekawa dalszych losów bohaterów, jednak obawiam się, że tak jak w przypadku Prawdodziejki, będę się męczyć i stracę tylko czas... :(
OdpowiedzUsuńaga-zaczytana.blogspot.com
Mi się wydaje, że drugi bardziej wciąga, więc może Ci się bardziej spodoba ;)
UsuńWidzę, że muszę koniecznie rozejrzeć się za tą serią.
OdpowiedzUsuńKoniecznie ;)
UsuńCzytałam, właśnie wczoraj dodałam recenzję... No i mi się nie spodobało. Bohaterowie okej, fabuła okej, ale strasznie się wynudziłam, książka wydała mi się niezwykle powolna. Szkoda, bo miała potencjał :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Patty z bloga pattbooks.blogspot.com i zapraszam na recenzję "Wiatrodzieja"!
Szkoda, że Ci się nie spodobała :/ Ja ją uwielbiam <3
UsuńChętnie zajrzę do twojej recenzji :)
Czytałam prawdodziejkę i bardzo czekałam na Wiatrodzieja. Chcę przeczytać! Ta autorka przypadla mi do gustu.
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, miałam tak samo <3
UsuńJeszcze nie czytałam, ale wszyscy ją ogromnie chwalą. Świetna recenzja.
OdpowiedzUsuńhttp://weruczyta.blogspot.com/
Dzięki ;)
UsuńWygląda na to, ze do mojej listy 'do przeczytania' dojdzie kolejna seria. Kiedy ja znajdę na to wszystko czas? :o
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia :/ Sama się zastanawiam jak znajdę czas na książki, jak zaczął się maj, najgorszy miesiąc XD gorączka poprawiania już za rogiem :)
UsuńJuż, na serio, nie mogę się doczekać kiedy przeczytam "Wiatrodzieja" :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Hayles z https://ourbooksourlive.blogspot.com/
Nie dziwię się :)
UsuńTa seria kusi mnie już od pierwszej części, i muszę się wreszcie za nią zabrać, ale zobaczymy. Świetny post, pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńBardzo polecam ;)
UsuńRównież jestem już po lekturze i strasznie mi się "Wiatrodziej" spodobał :D O wiele lepszy niż pierwszy tom <3
OdpowiedzUsuńZabookowany świat Pauli
Mi też bardzo się spodobał <3 Szkoda, że na trzeci trzeba teraz czekać :( Chciałabym go JUŻ ;(
UsuńNie czytałam jeszcze pierwszej części ale muszę to jak naszyciej nadrobić :D Strasznie mnie zachęciłaś :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Agaa :*
Bardzo polecam ;)
UsuńFabuła mnie jakoś nie przekonuje, więc raczej nie sięgnę po tę serię,ale fajnie że ma ona swoją rzeszę fanów :)
OdpowiedzUsuń:D
Usuń"Prawdodziejka" kurzy się jeszcze na półce nieprzeczytana, ale mam cichą nadzieję, że w tym miesiącu w końcu po nią sięgnę :) Chociaż trochę się boję, bo jak mi się spodoba, to nie wiem, skąd wezmę drobne na "Wiatrodzieja" :p
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki byś sięgnęła i by Ci się spodobała :)
UsuńNie słyszalam o tej książce, ale zapowiada się ciekawie
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie kochana <3
stay-possitive.blogspot.com
Jest bardzo ciekawa ;)
UsuńWierzę, że seria jest fantastyczna, ale to zupełnie nie moje klimaty, więc odpuszczę ją sobie.
OdpowiedzUsuńSzkoda, ale nie ma co na siłę ;)
UsuńJakoś nie mam zamiaru czytać tej książki, ale uwielbiam mapki w książkach!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko <3
http://biblioteczkapati.blogspot.com/2017/05/ksiazka-tylko-przedmiot-dyskusyjny-klub.html?m=1
Ja też uwielbiam mapki :)
UsuńNie słyszałam jeszcze o tej serii, ale to pewnie dlatego ,że ostatnio jestem zacofana w nowościach książkowych :P
OdpowiedzUsuńfajne cytaty, lubię książki, w których dzieje pisane są z różnych perspektyw :)
porządna recenzja, widać, że się napracowałaś ;)
Pozdrawiam ♥
Dziękuję <3
UsuńSuper, że drugi tom jest jeszcze lepszy! Ja jeszcze nie miałam okazji czytać tej serii, bo ciągle wychodziło coś nowego i w końcu odpuściłam, ale może jednak w wakacje, jeśli czas pozwoli, to nadrobię braki. ;D
OdpowiedzUsuńZachęcam, bo jak dla mnie warto :)
UsuńMyślę, ze najpierw muszę nadrobić pierwszy tom.
OdpowiedzUsuńAleż ogromnie mnie ciekawi ta historia.. narobiłaś mi na nią apetyt :(
Buziaki! Skryta Książka
To nadrabiaj i zabieraj się za ten tom <3 Cuda :)
UsuńMi przypadła do gustu o wiele bardziej niż pierwsza część. I co tu dużo pisać - nie mogę się doczekać Krwiodzieja!
OdpowiedzUsuńMi tak samo <3
UsuńMam coraaaaz większą ochotę na tę serię! :D Niestety nie czytałam nawet pierwszego tomu, ale tyle ludzi poleca, to przeczytam xD Poza tym - ten pomysł! Prawdodziejka, więziodziejka... i cała reszta... coś cudownego! ^_^
OdpowiedzUsuńRozumiem tę dezorientację w przy czytaniu drugiej (czy jakiejkolwiek późniejszej) części :( Też często tak mam i to jest bardzo uciążliwe :/ Dlatego najbardziej lubię czytać serię po kolei, ale czasami się tak nie da... czasami autorzy przypominają też pokrótce, co się działo wcześniej - tego jestem fanką xD Znika wtedy zdezorientowanie, gdyż przypomniały mi się te wszystkie sytuacje :D
Tak czy siak - kiedyś to przeczytam, ale zacznę oczywiście od Prawdodziejki, haha :D
Nie dziwię się <3 Jest cudowna! :) Czasami nie, bo właśnie zdarza się, że trzeba czekać na kolejny tom ;(
Usuń