22.01.2018

[132] Carina Bartsch ,,Zima koloru turkusu"

Niedawno miałam okazję przeczytać pierwszy tom, który nawet mi się spodobał. Nie wiem czemu, ale były to jedne z książek, które z góry zakładałam, że pokocham. Nie do końca tak się stało...

,,Doprowadzasz mnie nawet do tego, że nienawidzę sam siebie... 
A przecież zawsze uważałem, że jestem cholernie fajny."




WSZYSTKO SIĘ KOMPLIKUJE
Dalsza część historii Emely i Elyasa, parze studentów z Berlina, którym nie do końca po drodze by być razem. Niedługo ma odbyć się impreza Halloween'owa, która nieźle namąci. Czemu Elyas zachowuje się tak dziwnie? Czemu nagle stał się tak okrutny i to akurat w momencie, gdy Emely postanowiła mu zaufać? I czemu nagle tajemniczy Luca umilkł? Co się stało z tymi chłopakami?

FABUŁA
Nie wiem czemu, ale tym razem naprawdę mnie dość mocno irytowała. Sama nie wiem, ale to schodzenie się działało mi na nerwach. Jedyne co pozostało fajnego to potyczki słowne, których jest dużo, dużo mniej niż w pierwszym tomie. Jak mam być szczera to zawiodłam się na tej kontynuacji.


OKŁADKA I ŚRODEK
Wszystko pozostaje w takim samym idealnym schemacie jak w pierwszym tomie. Mamy cudowne tytułowanie rozdziałów i spis treści. Naprawdę szkoda, że autorzy zaczęli od tego odchodzić, to jest takie fajne! Ta okładka jeszcze mniej mi się podoba niż poprzednia. Ten chłopak jest okropny, ale z drugiej strony jak spojrzeć na oryginał, to widać, że mogło być jeszcze gorzej...

BOHATEROWIE
Emely strasznie działała mi na nerwy. Zastanawiam się czemu w tym tomie wypadła tak tępo (o ile w ogóle tak mogę powiedzieć). Strasznie mnie irytowała. Elyas także stracił na swojej charyzmie. Osobiście bardzo odczułam spadek między tomami i jak się domyślacie nie satysfakcjonowało mnie to...


PODSUMOWUJĄC
Zima koloru turkusu jak dla mnie okazała się dużo gorszą kontynuacją niż oczekiwałam. Myślałam, że to będzie słodkie zakończenie tej dylogii. Myliłam się. Strasznie nie przypadło mi do gustu, chyba wolałabym poprzestać na pierwszym tomie... Bohaterowie zaczynali działać mi na nerwach, a i tego specyficznego humoru bardzo mocno zaczyna brakować. Ogólnie jestem zawiedziona tym tomem. I to bardzo!

OCENA: 5/10 (przeciętna)

Czytaliście, co sądzicie? Wiem, że troszkę krótko, ale nie mogłam wydusić z siebie nic, nie potrafię Wam opisać dlaczego mi się nie podobała ta książka, po prostu było w niej coś co mi nie odpowiadało, ale nie potrafię tego zdefiniować słowami :(.





23 komentarze:

  1. Nie czytałam żadnej części, ale chyba tego nie nadrobię :)
    Pozdrawiam, Daria z book-night

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam ją w planach. Jestem ciekawa swoich wrażeń.

    OdpowiedzUsuń
  3. szkoda, że tak średnio Ci się podobało. Mam ją na półce, a "Lato koloru wiśni" podbiło moje serce <3

    Pozdrawiam, http://ksiazkowa-przystan.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam ją od dawna w planach, ale jakoś mi z nią nie po drodze. :) Szkoda, że ci się nie podobała, ponieważ raczej się podoba :0

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stąd też właśnie moje przekonanie, że pokocham oba tomy, no cóż... :/

      Usuń
  5. Nie czytałam pierwszego tomu i wydaje mi się, że na razie nie sięgnę. Szkoda, że drugi tom ci się zbytnio nie podobał ;)
    Pozdrawiam,
    Od książki strony

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja mam wrażenie, że to po prostu sukces tomu pierwszego. Autorka pewnie myślała, że uda jej się zachować poziom poprzedniego tomu a tu cóż...Nie udało się.
    Odpowiadając na pytanie - nie, nie czytałam. Ale tom pierwszy mam zamiar i pewnie kiedyś go przeczytam mimo, że to nie są moje klimaty.
    Pozdrawiam :)
    life-ishappiness.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Szkoda że tak słabo, jakkolwiek debilnie to zabrzmi - chciałam przeczytać te książki bo bardzo spodobały mi się okładki :D No ale w takim razie to ja dziękuję baaardzo, ale nope.

    OdpowiedzUsuń
  8. W KOŃCU ktoś ma taką samą opinię jak ja. Wszyscy tak chwalą te książki i ja naprawdę nie rozumiem jakim cudem! Dziewczyna była taka tępa, znaczy ogólnie mi chodzi o to, że była taka samolubna, sama nie walczyła o Elyasa, tylko on musiał to robić. Ogólnie to oby dwie książki mnie irytowały i są one dla mnie jedne z gorszych jakie miałam okazje w ogóle przeczytać.

    potegaksiazek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piątka! ;) Mi się pierwszy tom bardzo podobał, ale ten już nie koniecznie...

      Usuń
  9. Mi bardzo podobały się obie książki. Pamiętam, że wahałam się, czy po nie sięgnąć, bo czytałam skrajne opinie, ale w końcu, gdy się za nie zabrałam, przeczytałam obie w dwa dni. Mnie naprawdę wciągnęły, więc wszystko leży w guście czytelnika :) mi tam Emily nie wydawała się tępa, ani mnie nie irytowała ;)

    https://sunreads.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Mi z kolei ta część się bardzo spodobała :D )Od razu po skończeniu pomyślałam, że nawet bardziej niż Lato, ale teraz myślę, że tak po równo ;P Ale każdy ma inny gust :D

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń
  11. Seria ta jest bardzo chwalona, nawet chciałam po nią sięgnąć, ale chyba odpuszczę, jeśli mam się zawieść. Chyba, że przeczytam tylko pierwszą część, warto?
    Pozdrawiam!
    Zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem tak, a jak bardzo ci się spodoba to po drugą sięgniesz i zaryzykujesz, może akurat tobie się spodoba? :)

      Usuń
  12. Jedna z moich znajomych blogerek bardzo poleca tą duologię. Ty mówisz, że jest taka sobie. Nie wiem co zrobić. Jak będzie w bibliotece to może się skusze...

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku!
Bardzo się cieszę, że się tutaj znalazłeś. Jeżeli masz chwilkę wolnego czasu to skomentuj przeczytany post, na pewno wywołasz tym uśmiech na mojej twarzy! A jak zostawisz linka do swojego bloga to na pewno złożę Ci rewizytę.

♥SPODOBAŁ CI SIĘ MÓJ BLOG? TO ZAOBSERWUJ!♥