28.01.2018

[134] W.Bruce Cameron ,,Był sobie pies"

Ostatni wypad do biblioteki zakończył się dość ciekawie, bo wypożyczyłam książkę, której myślałam, że nie przeczytam. Ogólnie nie z jakiegoś konkretnego powodu, tylko tak po prostu miałam wrażenie, że się nie 'spotkamy', a jednak... :)

,,Za każdym razem, gdy już wydawało mi się, że poukładałem sobie życie, 
wszystko nagle się zmieniało."




KILKA ŻYĆ
Bailey to oddany czworonożny przyjaciel, pies. Historia opowiada o jego kilku życiach, podczas których ma bardzo ważne zadania, przede wszystkim nauczyć ludzi kochać. Na samym początku jest to mały dziki szczeniaczek, później trafia pod opiekę cudownego chłopca imieniem Ethan. Ta znajomość skończy się przyjaźnią na całe lata, czy jednak można dać odpór naturze i jej naturalnemu przeznaczeniu, którą jest śmierć? 


BOHATEROWIE
Bailey to naprawdę cudowny psiak,  ku mojemu (jakże wielkiemu) zaskoczeniu, także narrator całej historii! Przyznam, że takie odświeżenie książkowych postaci, jest naprawdę na plus. Ethan to dorastający chłopiec, któremu wraz z psem towarzyszymy na różnych etapach jego życia. Nie da się nie lubić tego rozbrykanego chłopca ;). Później mamy do czynienia z innymi postaciami, jednak główny sens tkwi w tych dwóch...

OPRAWA GRAFICZNA I STYL
Styl autora jest prosty i łatwy do zrozumienia, ale także wciągający. Książkę czyta się bardzo, bardzo szybko. Jeżeli chodzi o oprawę graficzną to mi jak najbardziej przypadła do gustu. Jak się okazało jest to pierwsza książka Wydawnictwa Kobiecego jaką przeczytałam i jestem bardzo zadowolona.

FILM A KSIĄŻKA
Od dawna miałam zamiar obejrzeć film, ale najpierw chciałam przeczytać książkę. Gdy teraz nadrobiłam obie rzeczy, myślę, że jest bardzo, bardzo dużo różnic. Książka wiadomo jest bogatsza, ale film ma wiele ważnych moim zdaniem momentów zmienionych, a także wiele obciętych, czy obróconych w taki sposób, że nie widać podobieństwa między książką, a filmem. Choć przyznam, że bardzo spodobał mi się fakt, że grał tam KJ Apa (który gra Archiego Andrewsa w Riverdale, które oglądam...).


PODSUMOWUJĄC
Był sobie pies to naprawdę ciekawa powieść, której narratorem jest pies! Książka uczy, bawi i dostarcza rozrywki. Pies, który odradza się w różnych rasach i częściach świata, nieodmiennie poszukuje tego samego: sensu swojego istnienia i celu dla którego się wraca. Czyta się gładko, szybko i przyjemnie. Myślę, że ta powieść jest idealna na jeden wieczór, bo raczej ta historia nie jest przeznaczona do powrotów. 

OCENA: 6/10 (dobra)

Czytaliście? Oglądaliście film? Dajcie znać jak Wam się podobała :). Wiem, że tym razem dość krótko, ale nie wiedziałam co mogę napisać o tej książce. W rekompensacie możecie zajrzeć do poprzedniej recenzji, która jest bardzo długa ;). 





42 komentarze:

  1. Spoko, ja często tak mam że wchodzę do biblioteki i trafiam na ksiażkę, której po którą nigdy bym nie sięgnęła, a okazuje się że jednak ją przeczytam. :D
    Ja książkę uwielbiam, naprawdę cudowna i oryginalna powieść. ♥
    Dla mnie film też był fajny, ale wkurzało mnie zakończenie, które przekręcili, powinni zrobić takie samo jak w książce!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Popieram! Zakończenie też mnie mocno wkurzyło w filmie i nawet rozczarowało... :/

      Usuń
  2. Nie czytałam i nie oglądałam, ale w sumie nie wiem, jakoś nie mam ochoty na tę książkę niestety. Ale może się przełamię. :)

    potegaksiazek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, bo gdyby nie zrządzenie losu to pewnie też bym jej nie przeczytała :)

      Usuń
  3. Ja najpierw obejrzałam film i naprawdę baaardzo mi się podobał (widziałam go 3 razy :o). Dopiero później przeczytałam książkę i mimo że jest dobra, to jednak film skradł moje serce. Ale polecam!
    Pozdrawiam,
    Od książki strony

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie oglądałam ani nie czytałam :) Jednak ksiązką pisana z perspektywy psa kusi :D Bardzo nietypowe

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja jeszcze nie czytałam, ale myślę, że najpierw zacznę od filmu a potem może wezme się za książke :D

    Nominowałam Cię do tagu na moim blogu :>

    Pozdrawiam Agaa
    http://ilovetravelingreadingbooksandfilms.blogspot.com/2018/01/senny-book-tag.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem :)

      Ogółem nie przyjmuję nominacji, ale może zrobię tag, zobaczymy :)

      Usuń
  6. Cudowna jest ksiązka jak i film <3

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2018/01/valentines-day-zakupowemodowe-propozycje.html

    OdpowiedzUsuń
  7. Niby miałam nie czytać i nie oglądać, ale jako, że od niedawna mam szczeniaka to teraz zaczęłam szukać właśnie takich książek.
    Pozdrawiam :)
    life-ishappiness.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. nie czytałam, nie oglądałam :(
    muszę nadrobić :)

    Pozdrawiam serdecznie ♥♥
    Nie oceniam po okładkach

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja także zarzekałam się, że nie sięgnę po tę książkę, ale ostatnio przejrzałam ją w bibliotece i zabrałam do domu. Będę ją czytać w lutym. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. To jedna z najlepszych książek jakie czytałam w 2017 roku - kocham psiaki i ta historia mocno mnie wciągnęła i poruszyła, a film również bardzo mi się podobał. Na pewno jeszcze kiedyś wrócę do tej historii, a pomysł z psiakiem - narratorem to strzał w dziesiątkę. ;)
    Pozdrawiam!
    http://recenzjeklaudii.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wolę koty :p <3 <3 <3 Może dlatego aż tak do mnie nie dotarła... o.O

      Usuń
  11. Przypomniałaś mi, że książka jest gdzieś na półce, aż muszę po nią sięgnąć :)
    Pozdrawiam, Daria z book-night

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie czytałam tej książki, ale oglądałam film i pokochałam go całym sercem! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim wypadku myślę, że koniecznie musisz nadrobić książkę ;)

      Usuń
  13. Czytałam książkę i widziałam też film. Tych różnic rzeczywiście jest sporo, a niektóre są naprawdę istotne :/ Nie zmienia to jednak faktu, że Bailey przypadł mi do gustu w obu wersjach ;)

    Pozdrawiam ciepło,
    Paulina z naksiazki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie byłam do tej powieści przekonana, gdy panował ,,szał" na nią i teraz nadal nie jestem pewna, czy chciałabym ją przeczytać. Nie jestem jakąś szczególną miłośniczką czworonogów, a książki pisane takim prostym językiem, przeznaczone jakby dla dzieci, zwykle do mnie nie trafiają. Nie mówię "nie", ale raczej nieprędko po nią sięgnę :)

    Pozdrowienia i buziaki!
    BOOKS OF SOULS

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja miałam tak samo, i gdyby nie zrządzenie losu to pewnie bym jej nie przeczytała :)

      Usuń
  15. Może kiedyś dam tej książce szansę. Kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Słyszałam o książce i filmie, jednak do tej pory nie zabrałam się ani za jedno, ani za drugie. Myślę, że czas najwyższy to zmienić. ;)
    Pozdrawiam, Alice

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie oglądałam i nie czytałam, ale mam w planach jedno i drugie. Mam nadzieję, że mi bardziej przypadnie do gustu niż Tobie. ;)
    Buziaki! :*

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja już jestem dawno po i jestem nią zachwycona. Bardzo mi się podobała ta książka.
    Teraz czytam. "Psiego najlepszego"
    Serdecznie.pozdrawiam.
    www.nacpana-ksiazkami.blogspot.de

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak pojawi się w bibliotece, to może ją też narobię, bo sama z siebie to raczej wątpię... :/

      Usuń
  19. Sporo dobrego słyszałam o książce, jednak jeszcze nie miałam okazji po nią sięgnąć. Ekranizacje zazwyczaj mnie rozczarowują, więc na książce poprzestanę. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Czytałam jedną książkę z psim bohaterem w roli głównej i od tamtej pory nie garnie mnie do tego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niech zgadnę, czyżby to był ,,Pies, który jeździł koleją"? Choć czytałam ją w podstawówce i nie pamiętam już czy on był głównym bohaterem.

      Usuń

Drogi czytelniku!
Bardzo się cieszę, że się tutaj znalazłeś. Jeżeli masz chwilkę wolnego czasu to skomentuj przeczytany post, na pewno wywołasz tym uśmiech na mojej twarzy! A jak zostawisz linka do swojego bloga to na pewno złożę Ci rewizytę.

♥SPODOBAŁ CI SIĘ MÓJ BLOG? TO ZAOBSERWUJ!♥