Po roku przyszedł czas na kontynuację The Call. Przyznam, że przez ten czas zdążyłam zapomnieć co działo się w pierwszym tomie, choć pamiętam, że niesamowicie mi się on podobał i nie mogłam się doczekać kontynuacji. A teraz już po skończeniu finałowego tomu, mam okazję co nieco Wam opowiedzieć jak to wygląda dalej...
TRZY MINUTY I CZTERY SEKUNDY
Dokładnie tyle czasu spędzało się w Szaroziemii będąc Wezwanym, jeżeli miało się szczęście i wracało żywym to od tego momentu było się bezpiecznym. Koszmary zostawały, ale świadomość, że się tam nie wróci, pomagała przetrwać trudne chwile. Co jednak, gdy ta obietnica nie jest już taka pewna? Co wtedy, kiedy Sídhe zapragną zawalczyć o utracone niegdyś ziemie? Atak na szkołę dał początek Inwazji, a to jeszcze nie koniec... Czas płynie, teraz potrzeba będzie więcej niż trzy minuty i cztery sekundy, by pokonać wroga i przetrwać.
NESSA I ANTO
Nessa zmierza do swojego ukochanego Anto, jednak przerywa jej detektyw. Jej ujście z Wezwania zostaje uznane za zdradę Narodu. Nikt nie wierzy, że kaleka dziewczyna mogła przeżyć bez zdradzenia swoich, dlatego zostaje uwięziona. Anto zmaga się z traumatycznymi wydarzeniami po ataku na szkołę, jego ręka nadal jest gigantem i nic nie może na to poradzić, musi nauczyć się z tym żyć. Dziwnym trafem zostaje zesłany do malutkiej grupy żołnierzy, by walczyć z nimi o wolność, czy to przypadek?
CAŁA RESZTA
Książka pisana jest z dwóch perspektyw - Nessy i Anto. Autor jednak pokusił się tak jak w pierwszym tomie o urozmaicenie i dość często pojawiają się rozdziały z perspektywy kogoś innego. Osobiście mi to nie przeszkadzało, bo było naprawdę ciekawym zabiegiem. Kolejną sprawą jest narracja, nadal nie potrafię jej zdefiniować.
FABUŁA - CZAS NA INWAZJĘ
To było coś jeszcze lepszego niż pierwszy tom. Tutaj się dopiero działo. Autor zdecydowanie nie ma pojęcia co to są zapychacze dziur, on totalnie nie ma pojęcia nuda w swoim słowniku! Non stop była akcja i to nie taka byle jaka, tylko taka mocno złożona, że czasami ciężko było się połapać o co chodzi, taki natłok wszystkiego. Ale osobiście cenię sobie tego autora, właśnie za to. Za brak nudy, za akcję. Ode mnie ma za to ogromne plusy.
OPRAWA GRAFICZNA - DETALE
Uwielbiam obie okładki, ale przyznaję, że ta podoba mi się o wiele bardziej. Ten niebieski na czaszkach z okładki jest świetny! I tak jak w poprzednim, tak i w tym, przed każdym rozdziałem jest malutki rysuneczek, cały czas taki sam. Do tego rozdziały są tytułowane (uwielbiam ten zabieg!). Zwróciłam też uwagę na coś, czego chyba nie zauważyłam w pierwszym tomie. Każde zero w numerowaniu stron, to malutka czaszka! Detale są dopieszczone w każdym elemencie. Grafik spisał się na medal.
PODSUMOWUJĄC
The Call: Inwazja to świetna kontynuacja pierwszego tomu, poprzeczka idzie dużo w górę, więc akcja prze, bez chwili na oddech. Świetnie wykreowany świat Irlandii i Szaroziemii trzyma swój poziom. Jak dla mnie ta książka, jak i poprzednia są fantastyczne. Wszystko co najważniejsze, nie ma przeciągania na siłę trzeciego tomu, co też jest plusem. Ta historia to mroczna opowieść, pełna krwawych szczegółów, ale jakże ciekawych, intrygujących i wciągających. Powieść jest tak inna, tak wyrywająca się z jakichkolwiek schematów, że szok. Jest niepowtarzalna! Do tego jeżeli idzie o sama książkę to jest dopieszczona co do najdrobniejszego szczegółu. Dla mnie malutkim i jedynym minusem było zakończenie, brakowało mi jeszcze jakiegoś jednego rozdziału...
OCENA: 9/10 (wybitna)
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję wydawnictwu:
Czytaliście? Macie w planach? Co sądzicie o twórczości autora?
P.S. Podoba Wam się zmiana dotycząca grafik? Bo mam nadzieję, że teraz będę trzymać się tej, dużo bardziej pracochłonnej i pozytywnie odświeżonej, formy.
Fani tematyki będą zachwyceni.:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPierwszy tom był takie sobie, średni, ale z ciekawości chyba sięgną po zakończenie :)
OdpowiedzUsuńTen jest dużo lepszy :)
UsuńHmm sama nie wiem... Pierwszy tom mi się spodobał, ale tak bez szału i nie wiem, czy chcę przeczytać drugi :/ Niemniej jednak, recenzja świetna! :D
OdpowiedzUsuńZabookowany świat Pauli
<3
UsuńNie wiem, czy ta książka by mi się spodobała, bo po prostu nie wiem, czy to jest mój klimat. Okładka jest naprawdę cudowna.
OdpowiedzUsuńTe nowe grafiki są o wiele ładniejsze niż poprzednie. Wygląda to świeżo. Jest dobrze, serio.
Dziękuję <3
UsuńOkładka zagraniczna jest przepiękna, nie mogę się napatrzeć! Nawet nasza, też nie brzydka, wypada przy niej blado!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, dziewczyna z książkami
Mi się zagraniczna tak pół na pół podoba :) Nasza urzekła mnie formą 3D.
UsuńJeszcze nie przeczytałam pierwszej części, ale mam wielką ochotę przeczytać tę serię i mam nadzieje, że w najbliższym czasie te książki wpadną w moje ręce! <3
OdpowiedzUsuńhttp://weruczyta.blogspot.com/
To trzymam kciuki, bo to jest dylogia, więc na dwie części obyś znalazła czas!
UsuńMuszę przeczytać chyba sama tą książkę, bo trafią na skrajne różne recenzje. Cieszę się, że książka Ci się podobała.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Czytaj koniecznie ;)
UsuńJa nie przeczytałam jeszcze pierwszego tomu, a muszę! Bardzo ciekawią mnie te książki. Jeszcze jak mówisz, że akcja ciągle pręży to ja to chce! Uwielbiam gdy ciągle coś się dzieje, więc myślę, że te książki są na pewno dla mnie. :)
OdpowiedzUsuńpotegaksiazek.blogspot.com
To koniecznie czytaj :*
UsuńOryginalna okładka jest okropna. :/
OdpowiedzUsuńPierwszy tom mam w planach od x czasu i mam nadzieję, ze premiera drugiego da mi motywację do tego żebym w końcu zaczęła czytać The Call. Wezwanie, a zaraz potem Inwazję. :D
Bardzo udana zmiana jeśli chodzi o grafiki, tak trzymaj! :)
Pozdrawiam!
https://recenzjeklaudii.blogspot.com/
To trzymam za ciebie kciuki byś przeczytała, bo to tylko dwie książki!
UsuńDziękuję <3
Bardzo fajna forma grafik, gratuluję pracy. Książeczka tym razem nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Sara's City
Dziękuję <3
UsuńSłyszała o tej serii, ale zobaczę, czy uda mi się ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
:)
UsuńTa książka wzbudza moją ciekawość, ale na razie mam tyle książek w kolejce, że z ciężkim sercem muszę jej lekturę odłożyć na później...
OdpowiedzUsuńBuziaki,
Książkowa Przystań
:(
UsuńWłaśnie skończyłam tom pierwszy i... No klapa. Żałuję bardzo bo potencjał był ogromny, ale wykonanie totalnie nie wyszło. Fabuła mnie zaintrygowała, ale styl autora po prostu ... brak mi słów .
OdpowiedzUsuńMi jego styl właśnie się podoba z tego względu, że jest inny i nietypowy :)
UsuńSuper książka i świetna recenzja
OdpowiedzUsuńDzięki <3
Usuń