10.09.2018

[173] JP Delaney ,,W żywe oczy"

Jak wiecie w grudniu czytałam całkiem przypadkowo pierwszą książkę tego autora wydaną u nas, czyli ,,Lokatorkę". To było coś naprawdę dziwnego, bo wzięłam ją przypadkiem, a spodobała mi się bardzo mocno i mimo drobnych wad i tak nie mogłam wyjść z podziwu nad tym pomysłem. Jak prezentuje się kolejna książka autora? Spoczął na laurach czy podniósł poprzeczkę?

,,Potrafił recytować wszystkie napisane przez Szekspira fragmenty o miłości, jakby zostały stworzone specjalnie dla niego."


PRZYŁAPANI
Claire jest aktorką, a do tego całkiem dobrą kłamczuchą. Wykorzystuje te rzeczy do swojej pracy, która polega na demaskowaniu niewiernych mężów i dostarczaniu dowodów ich zdrady. Pewnego razu dostaje zadanie z pozoru wyglądające jak zawsze, tyle że nic nie idzie po jej myśli... Pierwszy raz nie udało jej się dowieść czegoś, a na drugi dzień okazuje się, że kobieta która ją wynajęła nie żyje... Kto za tym stoi? Jej mąż, który domyślił się prawdy? Czy ktoś całkowicie inny? 

TAJNA AKCJA
Dziewczyna zostaje zwerbowana do tajnej akcji i musi jeszcze raz spotkać się z Patrickiem Foglerem, który jest świeżym wdowcem, po to by udowodnić, że to on zabił żonę. Co jeśli stoi za tym ktoś inny, a on jest niewinny? Albo co gorsza jeżeli to naprawdę był on, czy Claire grozi niebezpieczeństwo? Kto kłamie?


BOHATEROWIE I FABUŁA
Według mnie niczego nie brakuje. Bohaterowie są skonstruowani w kilku płaszczyznach, dzięki czemu możemy się przyglądać im, choć głównym umysłem jest Claire, która dzieli się nami ze swoimi myślami. Jeżeli idzie o fabułę to uważam, że jest dopieszczona pod każdym względem. Jest przesiąknięta głównym motywem pewnego poety i jego wierszy, że nawet na chwilę nie da się o tym zapomnieć. Autor zadbał o klimat. Występuje też bardzo dużo ciekawych wstawek o aktorstwie, zajęciach i tym podobnych, co jest tak fajne, że z zapartym tchem czytałam te ciekawostki.

PORÓWNUJĄC DO ,,LOKATORKI"
Uważam, że mimo iż tamtej książce wystawiłam 10/10 to ta jest lepsza i gdybym przeczytała najpierw ją, to tamta miała by co najmniej o dwie gwiazdki mniej. Z perspektywy czasu widzę w tamtej historii drobne wady, za to w tej widać od razu, że zniknęły, bo autor podniósł dużo bardziej poprzeczkę. Ta książka jest fabularnie jeszcze lepsza od poprzedniczki! Choć i tak czekam na ekranizację tamtej historii, to mam nadzieję, że w najbliższym czasie powstanie także tej, bo to w pewnym sensie jest mistrzostwo.


ISTNE TORNADO 
Autor wodził mnie za nos przez całą powieść. Cały czas dawałam się nabrać na jego sztuczki i zwodzenie, bo przedstawił to tak realistycznie, że oprócz mętliku w głowie, nie miałam siły i czasu wymyślać kto jest mordercą. Dałam się ponieść tak bardzo, że pod koniec dosłownie trzęsłam się ze strachu, adrenaliny i ekscytacji co się wydarzy na najbliższych kartkach. Do połowy książka była naprawdę dobra, ale po połowie wybiła się z jakichkolwiek granic. Czytałam ją na jednym wdechu, bo nie mogłam się doczekać zakończenia i dowiedzieć się co się tak naprawdę wydarzyło. Tak jak już pisałam, zostałam wodzona za nos przez co nie mogłam w żadnej ze swoich teorii wytrwać dłużej niż kilka stron. Autor perfekcyjnie manipuluje czytelnikiem. Wiem, że już ostatnio mówiłam coś podobnego o książce młodzieżowej, ale według mnie ta również powinna znaleźć się w zestawieniu najlepszych książek tego roku na lc w swojej kategorii. Autor w podziękowaniach wspomina, że kiedyś napisał podobną książkę, ale zmarnował jej potencjał i postanowił przeinaczyć swój pomysł i pozbawić go wad. W 100% uważam, że spełnił to zadanie przy tym tytule.

OKŁADKI 
Bardzo podoba mi się to, że ta okładka pasuje do ,,Lokatorki". Wygląda to świetnie i ogółem ten minimalizm bardzo do mnie przemawia. Cieszę się, że nie została u nas wydana ta czerwona wersja, bo naprawdę mi się nie podoba. Jest okropna xD.


PODSUMOWUJĄC
W żywe oczy jest to historia jeszcze lepsza niż Lokatorka. Urzekła mnie pod każdym względem. Bohaterowie byli wspaniale wykreowani, a sama fabuła i pomysł zostały starannie dopracowane. Potencjał został wykorzystany. Tak mi się spodobała, że pokusiłam się na stwierdzenie, że powinna znaleźć się w topce najlepszych książek tego roku w swoim gatunku. Według mnie była rewelacyjna. I z czystym sumieniem i ręką na sercu mogę Wam ja polecić jeszcze bardziej niż poprzednią książkę tego autora!

OCENA: 10/10 (arcydzieło)


Za możliwość przeczytania książki przedpremierowo dziękuję wydawnictwu:


Zamierzacie przeczytać? Znacie ,,Lokatorkę"? Co sądzicie o twórczości autora? Też czekacie na ekranizację poprzedniej powieści? Koniecznie dajcie znać ;)!

19 komentarzy:

  1. Lokatorka mi się podobała, chociaż bez szału. Po tę pozycję też chętnie sięgnę, by się przekonać, czy rzeczywiście jest taka och i ach ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ostatnio widzę to książkę wszędzie może to coś znaczy ehehe

    ZAPRASZAM NA MÓJ BLOG

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieszę się, że książka tak bardzo Ci się podobała, tym bardziej, że wczoraj trafiła do mojej biblioteczki. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiedziałam od początku, że muszę przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam już też taką powieść, że autorka bawiła się moim kosztem a zakończenie całkiem niespodziewane. Powyższa książka nie mój klimat, ale ta zabawa po nosie mnie zainteresowała i być może przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Naprawdę zaintrygowała mnie fabula! Co prawda nie miałam jeszcze okazji zetknąć się z lokatorka, ale postaram się jak najszybciej to nadrobic ;D


    vebth.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie, bo moim zdaniem ta jest warta zachodu! Serio! :p

      Usuń
  7. Świetna była ta książka, już sama nie wiem która podobała mi się bardziej - Lokatorka, czy W żywe oczy, bo każda była niby podobna, a jednak coś je różni :)

    Pozdrawiam, goszaczyta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie czytałam jeszcze żadnej książki tego autora, choć oczywiście nie ominął mnie szum medialny. Stale się waham, czy powinnam się za nie zabierać, bo w sieci krąży tak wiele sprzecznych opinii na temat i jednej, i drugiej, że człowiek już nie wie, czy to faktycznie jest dobry kawałek thrillera, czy może przereklamowana bestseller...

    Ściskam,
    S.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja uważam, że dobry kawałek thrillera, ale musisz sama sprawdzić na sobie, czy ciebie by zadowalał :)

      Usuń
  9. wooooooooooooooow! 10/10 :O
    chętnie sprawdzę :)

    Pozdrawiam serdecznie ♥♥
    Nie oceniam po okładkach

    OdpowiedzUsuń
  10. Właśnie ja skończyłam i o rany jakie to było dobre! <3
    Totalnie nieprzewidywalne, zaskakujące na każdym kroku, genialnie opowiedziane i wciągające - chcę więcej! <3 Muszę się zabrać za Lokatorkę, styl autora mnie zachwycił, a historia Claire była po prostu rewelacyjna! <3
    Pozdrawiam!
    recenzjeklaudii.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku!
Bardzo się cieszę, że się tutaj znalazłeś. Jeżeli masz chwilkę wolnego czasu to skomentuj przeczytany post, na pewno wywołasz tym uśmiech na mojej twarzy! A jak zostawisz linka do swojego bloga to na pewno złożę Ci rewizytę.

♥SPODOBAŁ CI SIĘ MÓJ BLOG? TO ZAOBSERWUJ!♥