Odkąd była premiera tej książki wiedziałam, że będę chciała ją przeczytać, specjalnie nie oglądałam filmu, by móc najpierw przeczytać. Dzisiaj podzielę się z Wami moimi wrażeniami z lektury.
MAGICZNE ZWIERZĘTA I WALIZKA
Newt Skamander to badacz i magizoolog, który wybiera się w tymczasową podróż do Nowego Jorku. Tam niespodziewanie ginie jego walizka z magicznymi zwierzętami w środku. Gdy Newt ją odnajduje okazuje się, że kilka z nich uciekło na wolność. Ta sytuacja może być nieciekawa w świecie mugoli. I tak zaczyna się historia poszukiwania magicznych zwierząt... Tymczasem w mieście dzieją się nieciekawe rzeczy, czy to wina zwierząt czy może jest to innego rodzaju zagrożenie?
BOHATEROWIE
Jak na mój gust jest ich nieco za dużo, bo na początku ciężko mi było się połapać kto jest kim i jaka sprawa kogo dotyczy. Jak można się domyślić polubiłam Newta, a także Tinę, Jacoba, Queenie. Były to postacie, które raczej wychylały się na pierwszy plan niż drugi. Dlatego też byłam w stanie ich nieco bardziej poznać. Reszta postaci także jest barwna i ciekawa, choć już nieco mniej przykuła moją uwagę. Co do magicznych zwierząt, to z jednej strony uważam, że było ich nieco za mało, a z drugiej bardzo fajne były te, które wystąpiły w powieści.
SCENARIUSZ I OPRAWA GRAFICZNA
Tym razem fakt, że jest to scenariusz nie zaskoczył, ani nie przeraził mnie aż tak jak za pierwszym razem, kiedy to czytałam Przeklęte Dziecko. Tym razem nieco trudniej mi było 'wbić' się w fabułę, a także przyzwyczaić do formy scenariusza. Co do oprawy graficznej to jestem zakochana w twardej wersji, która jest przepiękna. Okładka powala na kolana, a wnętrze... Cudowne zdobienia na każdej stronie - freski, obrazki w stylu fresek, a także magiczne zwierzęta.
PODSUMOWUJĄC
Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć. Oryginalny scenariusz to dość specyficzna książka. Wydawałoby się, że podchodzi pod HP, ponieważ jej akcja dzieje się dużo przed nim. Dla mnie jednak mimo magii i małych wzmianek o znanych nam faktach nie była to książka, którą z łatwością połączyłabym z tamtą serią. Także poziom jest dużo niższy, choć pewnie trzeba mieć na uwadze fakt, że to scenariusz, a nie zwykła książka. Jeżeli chodzi o fabułę to jestem dość mocno rozczarowana, za to oprawa graficzna, zarówno wewnątrz jak i na zewnątrz, to prawdziwe cudo!
OCENA: 6/10 (dobre)
Czytaliście? Oglądaliście film? Uważacie, że można to łączyć z HP? Koniecznie dajcie znać ;).
To zupełnie nie mój gatunek literacki, dlatego tym razem, mówię pas. 😊
OdpowiedzUsuńRaczej mnie zniechęciłaś niż zachęciłaś do sięgnięcia po tę pozycje. Małe szanse, że po nią sięgnę tym bardziej że HP tylko znam ze szklanego ekranu 😃
OdpowiedzUsuńRozumiem ;)
UsuńCzytałam książkę, widziałam też film i chociaż obie wersje tej historii mi się podobały, to postawiłabym raczej na ekranizację. Polecam Ci ją obejrzeć, a może bardziej się przekonasz, bo według mnie wszystkie zwierzęta i cały świat książki został tam ukazany w fantastyczny sposób, a czytając scenariusz po prostu ciężko jest to wyczuć :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
BOOKS OF SOULS
Mam właśnie cały czas w planach ekranizację, ale coś zabrać się nie mogę ;D
UsuńMimo, że jestem fanką HP, za tą książkę jakoś nie mam ochoty się zabrać.
OdpowiedzUsuńhttp://weruczyta.blogspot.com/
:)
Usuńprzyznam się szczerze, że słyszałam ale nie znam Magicznych zwierząt, a Pottera bardzo lubię :) filmu też nie oglądałam, kurcze, te wszystkie dodatki do serii jakoś do mnie nie przemawiają...
OdpowiedzUsuń:)
UsuńGratka dla fanów Pottera. Na rynek teraz trafia wiele nietypowych dodatków do serii.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Książkowa Przystań
I trzeba przyznać, że wiele z nich jest niepotrzebnych.
UsuńNie zamierzam czytać już nic z HP, głównie przez formę scenariusza :D Dla mnie to ma 7 tomów i więcej mieć nie będzie :D
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
UsuńSama nie wiem, ale może kiedyś się skuszę. Harry'ego jeszcze nie czytałam, ale jak już to nadrobię to wtedy może sięgnę po tę książkę. :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMimo, że jestem wielką fanką Harry'ego Pottera, nie zamierzam póki co czytać tych dodatków, które pojawiły się na rynku. Uważam, że jest to trochę naciągane - Harry skończył się na siódmym tomie i tak powinno pozostać - Przeklęte Dziecko nigdy nie powinno być nazwane ósmym tomem - osobiście uważam, że jest to naprawdę słaba historia w porównaniu z uniwersów HP z tomów 1-7 i traktuję tą ksiązkę jedynie jako dodatek - szybko sie czytało, mogłam wrócić do świata czarodziei, ale ósmy tom to zdecydowanie nie jest - nawet napisany jest inaczej - w formie scenariusza. Fantastycznych zwierząt na pewno nie przeczytam ani nie obejrzę w najbliższym czasie. Po prostu co za dużo to niezdrowo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
https://recenzjeklaudii.blogspot.com/
Też uważam, że Przeklęte dziecko to dodatek, a nie ósmy tom, bo nie jest na tyle dobry, by mieć takie miano. Ten scenariusz przeczytałam i nie był najgorszy, a film bardzo chcę obejrzeć :D
UsuńLubię "Przeklęte dziecko", a film Fantastyczne Zwierzęta bardzo przypadł mi do gustu, nawet dostałam oryginalną płytkę w prezencie :D Dlatego też mam zamiar to przeczytać. Szkoda, że poziom jest sporo słabszy, niż HP.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Gabibooknerd
gdyby nie niuchacz, to byłabym mocno rozczarowana filmem - tochę go uratował. po scenariusz nie sięgnę, bo już Przeklęte Dziecko mi się nie podobało. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńU mnie film nadal przede mną, na razie jakoś nie mam na niego zbytniej ochoty :/
UsuńOglądałam film i szczerze? Dla mnie ta historia w ogóle nie wiąże się z światem Harrego Pottera. To dodatek, ale dla mnie w ogóle się on nie łączy ;< A w związku z tym do książki chyba nie zajrzę.
OdpowiedzUsuńBuziaki, Book Pleasure
Rozumiem :)
Usuń