21.09.2017

[112] Rebecca Donovan ,,Co, jeśli..."

Zastanawialiście się kiedyś, co by było gdybyście zrobili coś inaczej? Wybrali inne rozwiązanie problemu? A może dali komuś drugą szansę, albo przeciwnie zabrali ją? Jakby Wasze życie wyglądało, gdybyście wybrali inną ścieżkę? Jak jeden mały wybór mógłby zmienić Wasze życie? Jak czasami zła podjęta decyzja mogłaby zmienić drogę, którą kroczycie? Takie gdybanie najczęściej do niczego dobrego nie prowadzi, bo zapędza nas w kozi róg i zaczynamy zastanawiać się wtedy nad wszystkimi dobrymi i złymi decyzjami i to co później mogłyby skutkować. Zadręczanie się tym nie ma najmniejszego sensu, bo nie jesteśmy w stanie tego przewidzieć. Dzisiaj opowiem Wam o książce, która może w Was wzbudzić takie dziwne pytania, na które nie znacie odpowiedzi. 

,,Nawet jeśli się udaje, że nic się nie stało, wciąż jest to tak samo realne."



CO, JEŚLI...
Cal, główny bohater książki jest studentem. Obecnie mieszka w Crenshaw, czyli tysiące mil od domu. Nigdy nie zapomniał o Nicole, jednej ze swoich najlepszych przyjaciółek z dzieciństwa, która kilka lat temu zniknęła z jego życia. I tak dziwnym trafem spotyka ją właśnie w obecnym miejscu zamieszkania. Daleko od domu. Tylko, że to nie jest Nicole. Nazywa się Nyelle. Wygląda zupełnie jak ona, ale zachowuje się całkowicie inaczej, jest pełna życia, radosna i szalona, a tamta dziewczyna, którą pamięta była udoskonaleniem perfekcji, opanowania i nieśmiałości. Chłopak bardzo chce dowiedzieć co się stało, że stała się kimś innym, jeśli ona to ona...

GŁÓWNY BOHATER TO CHŁOPAK
W pewnym sensie mnie to zaskoczyło, wynika to pewnie z faktu, że najczęściej książkę oglądamy oczami dziewczyny. Muszę przyznać, że ja nie pamiętam kiedy ostatni raz czytałam książkę, gdzie właśnie książka jest cała z perspektyw chłopaka. Dość dziwnie się czyta taką książkę, ale na pewno ciekawie, bo w końcu nieco urozmaicenia zawsze jest mile widziane. 


NIGDZIE SIĘ NIE SPIESZYSZ
Książka została napisana w taki sposób, że choćbyś nie wiadomo jak bardzo pragnęła znać już całą prawdę o tym co się wydarzyło, to i tak musisz czekać do samego końca. Nie jest tak, że na wstępie już wszystko się wyjaśnia. Autorka dawkuje nam wszystko. Z dziwnego powodu mnie to irytowało, bo chciałam od razu wiedzieć wszystko. Tak się po prostu nie dało. Przez to czytało ją się jak najszybciej ze względu na prawdę. 

MĘTLIK, MĘTLIK I... M Ę T L I K
Sama nie wiem co mam powiedzieć o tej książce. Na pewno dobrze poznaje się ją samemu i odkrywa wszystko po kolei bez zbędnej znajomości fabuły, dlatego też nie chcę za wiele pisać, ponieważ nie mam zamiaru spoilerować Wam wydarzeń być może istotnych. Największe pytanie podczas czytania brzmi: "co, jeśli... Nicole to Nyelle? co, jeśli... Nyelle nie jest Nicole?". Na to pytanie odpowiecie sobie sami. Zapewne będziecie (jak ja)  z góry odpowiadać na to pytanie, ale uprzedzam, że nie jest takie łatwe, autorka nagina coraz bardziej wszystko tak, że zaczynasz wątpić  w postawioną teorię.

BOHATEROWIE I STYL
Może zacznę od tego drugiego, bo chyba mniej o tym napiszę. Jeśli chodzi o styl, to wydawał się w porządku. Poza tym autorka zaznacza, że książka została napisana w taki sposób, że przy kolejnym czytaniu dostarcza całkowicie innych emocji. Ja akurat nie zamierzam tego sprawdzać, bo za tym pierwszym razem jakoś nie za wiele czułam. Byłam bardziej obojętna niż chciałabym przyznać, co mnie trochę dziwi. Co do bohaterów to... Cal był znośny, czasami mnie irytowało to, że nie był dociekliwy, ale rozumiałam to i byłam w stanie znieść. Urywki przeszłości zresztą wiele zaspokajały moje ciekawskie pędy, więc jakoś dawałam radę. Co do Nyelle, to mówię nie. Była jak na mój gust strasznie irytująca, niby szalona, ale w rzeczywistości zastanawiałam się co jest z nią nie tak. Irytowało mnie to jej zachowanie małego dziecka i te głupie pomysły, w których ani przez chwilę nie myślała o konsekwencjach, a musicie wiedzieć, że była studentką. Dlatego tak bardzo uważam, że jest zachowanie nie było adekwatne do wieku, i właśnie d l a t e g o tak bardzo mnie to irytowało. 


PODSUMOWUJĄC
Co, jeśli... to książka dość specyficzna, wywołująca dziwne pytania, na które nie ma odpowiedzi. Dość inaczej mi się ją czytało, dlatego, że głównym bohaterem jest chłopak, co ostatnio często się nie zdarza. Autorka dawkowała wszystkie wydarzenia i stopniowo z każdą kartką dowiadywałam się czegoś nowego, w pewnym sensie mnie to irytowało, bo jakoś w tym wypadku nie byłam zbyt cierpliwa. Styl pisania jest dość w porządku, choć i tak podeszłam do niego dość obojętnie. Nie zauważyłam nic charakterystycznego. Towarzyszy mi mętlik po skończeniu tej książki. Nie zachwyciła mnie, ale też nie była zła. Jedynym minusem, który mi się nasuwa jest Nyelle. Strasznie nie odpowiadało mi jej zachowanie. Jeżeli macie ochotę to przeczytajcie, ale za szczególnie też nie polecam.

OCENA: 5/10 (przeciętna)

Czytaliście? Zamierzacie? Znacie twórczość autorki, bo to moje pierwsze spotkanie z nią i muszę przyznać, że nie wypadło tak jakbym chciała... :/ Gdyby nie fakt, że wygrałam ją kiedyś w konkursie, to sama nie wiem, czy bym ją przeczytała, te kolory okładki nie przyciągają...

P.S. Mam chyba dobrą wiadomość. Ten weekend cały spędzę w domu, więc liczę, że uda mi się nadrobić zaległości na blogu, a także odwiedzić Was ^^. A teraz zmykam uczyć się na angielski, bo jutro mam kartkówkę... W dodatku przeczuwam, że z matmy też coś będzie :o... 

37 komentarzy:

  1. Czytałam ją jakiś czas temu i też nie uznaję ją za rewelację. Zdecydowanie lepsza była trylogia tej autorki.

    Pozdrawiam!
    recenzje-zwyklej-czytelniczki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trylogii nie czytałam i sama nie wiem czy przeczytam :/

      Usuń
  2. Właśnie słyszałam o niej podobne opinie i jakoś mnie nie ciągnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba z przypadkiem, gdzie głównym bohaterem jest chłopaka spotykam się tylko u Greena, ale fakt, to dość nietypowe w książkach z tego gatunku!
    Kurczę, nie wiem czy lubię książki, które są dziwne, bo zazwyczaj sama czuję się tak jakoś niekomfortowo przy nich... nie wiem czy przeczytam...

    Buziaczki ♥
    http://sleepwithbook.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię specyficzne książki, bardzo lubię. Jednak patrząc całościowo, raczej mi się nie spodoba. Kusi mnie jedynie ten główny bohater - chłopak. Faktycznie niezbyt często się to zdarza, szczególnie w tego typu literaturze.
    Zapraszam do siebie na herbaciany konkurs z Muminkami.

    OdpowiedzUsuń
  5. W sumie to chetnie bym ja przeczytała w dużej mierze po tych cytatach :D

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/09/komplet-dresowy-disneya.html

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj, czuję, że nie odnalazłabym się w tej historii ;) Choć sama często zadaję sobie to pytanie "co, jeśli"... ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam. Z tego co pamiętam mi się podobała, inne powieści tej autorki też uważam za warte przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie kusi mnie do tej książki, ale zaskoczyłaś mnie, że z perspektywy chłopaka poznajemy te wszytkie wydarzenia. xd
    Jools and her books

    OdpowiedzUsuń
  9. Mi się książka bardzo podobała.:) Zachowanie bohaterki rozumiałam i trochę ją nawet podziwiałam. Także książka zrobiła na mnie wrażenie. No i spróbuj przeczytać serię Oddechy autorki. :D Jak napisałaś, okładki nie przyciągają, ale treść jest naprawdę świetna, bardzo, bardzo lubię te książki, więc daj im szansę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zobaczę, sama nie wiem, czy chcę znowu brnąć przez styl autorki... :/

      Usuń
  10. Często zadaję sobie pytania "co by było gdyby...", ale od razu staram się je od siebie odsunąć, szczególnie kiedy nie jestem w stanie zmienić pewnych rzeczy. Cała seria "Oddechy" to moje MUST READ, a co do tego tytułu - jeszcze rozważę, czy chcę po niego sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tak samo, nie ma sensu takie zadręczanie się, to do niczego nie prowadzi... :/

      Usuń
  11. Nie czytałam i chyba nie zamierzam :)

    Pozdrawiam Agaa
    https://ilovetravelingreadingbooksandfilms.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Dla mnie ta książka była zdecydowanie lepsza od serii "Oddechy", w której nie potrafiłam zrozumieć zachowania głównej bohaterki. W każdym razie "Co jeśli..." czytało mi się ją dobrze, chociaż też zaskoczyła mnie narracja.
    Pozdrawiam!
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Szkoda, że Cię nie zachwyciła, ale pocieszające jest to, że nie była aż taka zła ;) Czytałam serię "Oddechy" autorki i bardzo mi się podobała (choć w pierwszym tomie w ogóle nie rozumiałam postępowania bohaterki), więc może dam też tej książce szansę :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie czytałam akurat tej, ale tamta trylogię czytałam i byłam bardzo zadowolona. Ciekawa jestem, jak mi się spodoba i czy w ogóle ta powieść jak będę miała okazje ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  15. Jestem wielką fanką serii Oddechy tej autorki :) Ale akurat ten tytuł bardzo mnie zawiódł :( Strasznie się przy niej wynudziłam :(

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie czytałam. Nie zamierzam.
    Kiedyś, w czasach jeszcze gimnazjalnych wpadła mi w ręce inna książka tej autorki, bodajże Powód by oddychać i... O matko! Co to była za męka. Jedna z niewielu książek których nie dałam rady przeczytać do końca. Po tamtej książce moja ręka nigdy już nie sięgnie po nic autorstwa tej autorki.
    Pozdrawiam :)
    https://life-ishappiness.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Raczej nie dla mnie. Aczkolwiek nie odmawiam, okładka i opis są interesujące.

    OdpowiedzUsuń
  18. To ja chyba nie planuję. :D Bohaterka irytująca, książka specyficzna (chociaż lubię specyficzne, ale nie jestem pewna czy w ten sposób), nie czuję się do niej zachęcona, więc raczej nie spróbuję, przynajmniej póki co. Recenzja i tak jest świetna ! :D Lubię książki, w których trzeba rozkminiać, tylko nie jestem pewna, czy akurat to jest mój styl :D

    Pozdrawiam serdecznie!
    Cass z Cozy Universe

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie wiem, jakoś mnie nie ciągnie do tej książki :/ Ale recenzja ciekawa jak zawsze :D

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie czytałam tej powieści i po twojej opinii stwierdzam, że zostawie tą książkę w spokoju. Może kiedyś po nią sięgnę.
    Serdecznie pozdrawiam.
    www.nacpana-ksiazkami.blogspot.de

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku!
Bardzo się cieszę, że się tutaj znalazłeś. Jeżeli masz chwilkę wolnego czasu to skomentuj przeczytany post, na pewno wywołasz tym uśmiech na mojej twarzy! A jak zostawisz linka do swojego bloga to na pewno złożę Ci rewizytę.

♥SPODOBAŁ CI SIĘ MÓJ BLOG? TO ZAOBSERWUJ!♥