Przyszedł czas na moją niespodziankę! Mam nadzieję, że ten post będzie się czytało Wam tak miło, jak mi go tworzyło. Miałam wiele frajdy szukając świątecznych filmów i przyznam szczerze, że nie sądziłam, że jest ich, aż tyle bo oprócz dwóch/trzech nie miałam pojęcia o innych, a okazały się być cudowne! Wiele też znalazłam jednak nie mogłam nigdzie obejrzeć online, więc musiałam odpuścić :(. Każdy film ogromnie polecam!
Proszę bez jęków! Ten post po prostu nie może obyć się bez takiego klasyku. Jakby ktoś nie znał to napiszę krótki opis.
Rodzina McCallisterów zamierza spędzić Święta Bożego Narodzenia we Francji. W dniu wyjazdu omal nie spóźniają się na samolot, więc robią wszystko w pośpiechu. W wyniku zamieszania zapominają zabrać Kevina, a ośmioletni chłopiec zostaje sam w domu... Musi radzić sobie dosłownie ze wszystkim w czym wyręczali go rodzice, nie pomijając dwóch złodziei, którzy planują okraść dom.
Mówi się, że Kevin to już nie jest amerykański film, ale polska tradycja. Całkowicie się z tym zgadzam. Wiele osób marudzi, że Kevin jest już przereklamowany, ale ja tak nie uważam. Jest po prostu niepowtarzalny i ciągle na topie, a potwierdzi to milion podróbek, których zresztą nie zamierzam nigdy oglądać. Kevin to coś więcej niż film. W większym stopniu jest moim dzieciństwem, uwielbiam co roku w wigilię go oglądać. Nigdy mi się nie znudzi! Wyobrażacie to sobie, film z 1990, a jak bardzo uwielbiany...
Druga część fenomalnego filmu. Tym razem rodzina McCallisterów wybiera się na Florydę. Na lotnisku Kevin traci z oczu rodzinę i wsiada do złego samolotu, który leci do Nowego Jorku. Mały Kevin musi radzić sobie sam w tym nieznanym dla niego mieście. Jeszcze nie wie, że na wolność wyszli dwaj złodzieje, którzy próbowali okraść jego dom... A ich drogi na nowo się skrzyżują...
Nie wiem czemu, ale nigdy nie pamiętam o czym jest druga część. Nigdy! Zawsze przypomina mi się to dopiero przy oglądaniu tego filmu. Nie mam pojęcia czemu tak jest. Pierwszą mogłabym wyrecytować razem z bohaterami, a tej nie. Mimo wszystko uwielbiam obie części. Jest to idealna rozrywka w święta!
Nie mogło zabraknąć bajki :). Co prawda będzie tylko jedna w tym poście, bo mam zamiar skupić się na filmach, ale nie mogłam się powstrzymać tak ją uwielbiam!
Artur to najmłodszy syn Świętego Mikołaja. Technologia poszła naprzód nawet na Biegunie Północnym, przez co sanie i renifery to już nie te czasy. Zastąpił je mega-nowoczesny statek kosmiczny z milionem przeróżnych funkcji. Jednak nawet taka maszyna jest nieomylna. Okazuje się, że przez przypadek zapomniano o jednym podarunku. Co oznacza, że jakieś dziecko pozostanie bez prezentu! Artur nie może do tego dopuścić, wszyscy uważają to za błąd, który nim pozostanie, ale nie on... Postanawia dostarczyć prezent w tradycyjny sposób. Ma dwie godziny przed świątecznym porankiem, a mimo wszystko wyrusza w tę szaleńczą misję. Czy mu się to uda?
Bawi, smuci i łączy serca. Niezapomniana przygoda pełna wrażeń i ogromnej ilości śmiechu. Uwielbiam ten humor. Cudowna i ogromnie Wam polecam!
Kate Stanton ma przeżyć święta jako singielka, jednak planuje, by powrócić do swojego byłego chłopaka, nie wie jeszcze, że ma on dziewczynę. Jednak dzieje się coś dziwnego. Jest 24 grudnia, wigilia, a dzień powtarza się w kółko... Jest to szansa by zmienić coś w swoim życiu, inaczej ten dzień będzie trwał wiecznie. W pewnym momencie kobieta zauważa rzeczy, których wcześniej nie widziała...
Był to ciekawy film jak na pierwszy raz. Bardzo fajnie wyszedł zabieg powtarzania jednego dnia, choć może być to nużące, monotonne i nudne w pewnym momencie. Może niektórym się spodoba, do moich ulubionych na pewno nie należy, jednak nie był zły... A klimatu świąt nie można mu odmówić.
Wendy to młoda projektantka z Bostonu. Licząc na sukces, porzuca pracę w teatrze na rzecz pracy o której marzyła, która może jej pomóc w rozwoju kariery. Zostaje asystentką Priscilli Hall, jednej z najbardziej prestiżowych projektantek. Pewnego wieczoru zostaje chwilowo uwięziona w windzie z nieznajomym mężczyzną (Adamem). Dochodzi do pocałunku pod jemiołą, jednak gdy tylko winda się otwiera, Wendy ucieka... Następnego dnia okazuje się jednak, że nie ucieknie tak szybko, ponieważ Adam jest partnerem jej szefowej, na całe szczęście jej nie rozpoznaje... Czy to, aby na pewno na szczęście? Sytuacja może stać się bardziej niezręczna niż Wendy, by tego chciała.
Znalazłam ten film w sumie przez przypadek i mimo iż jest jedną z ciut starszych produkcji, a główny aktor nie przypadł mi do gustu (syndrom plastiku) to film bardzo mi się spodobał. Nie sądziłam, że można obejrzeć tak prostą historię świetnie się przy niej bawiąc.
Nie wyobrażacie sobie nawet mojego zachwytu, gdy okazało się, że jest druga część! Byłam przeszczęśliwa, choć mój zapał nieco spadł, gdy okazało się, że ma całkiem innych głównych bohaterów i praktycznie zero powiązania do pierwszej części, lecz i tak obejrzałam i... Zakochałam się! Naprawdę! Wydaje mi się, że ta część jest nawet dużo lepsza. Długo nie mogłam wyjść z zachwytu i złapał mnie kac filmowy, co naprawdę rzadko mi się zdarza.
Jenna to młoda, pełna zapału i zaangażowania pracownica. Kilka dni przed świętami w windzie całuje ją nieznajomy. Kilka dni później okazuje się, że jest to brat jej szefowej, słynny w rodzinie kobieciarz, jak zwykła nazywać jego siostra. Czy zdoła uchronić Jenny przed urokiem brata? Czy Jenny pozwoli uczuciom wyjść na zewnątrz? Co ma do powiedzenia pan podrywacz?
Hilary całe życia starała się dogodzić rodzicom, by nie marudzili. Stara się za wszelką cenę nie dawać powodów do rozczarowania. Przede wszystkim najbardziej chce zaimponować matce, która marzy o jej zamążpójściu. Dziewczyna ogromnie się cieszy z nadchodzących świąt, bo będzie to idealna okazja na ogłoszenie zaręczyn z Jason' em, który jest prawnikiem. Wszystko jednak przybiera nieciekawy obrót. Kobieta traci pracę, a chwilę później jej ukochany z nią zrywa... Co zrobi, by nie rozczarować matki? Przecież obiecała jej narzeczonego na świętach, wpada na pewien pomysł ryzykowny pomysł, który zakręci w głowach wszystkim...
Bardzo, ale to bardzo miły, prosty i przyjemny film. Idealny na święta, gdyż kipi od atmosfery i przepychu dekoracji świątecznych w bardzo pozytywnym tego słowa znaczeniu. Jeden z lepszych filmów świątecznych, jakie obejrzałam w tym roku. W końcu kto by nie chciał obejrzeć czegoś romantycznego, świątecznego i z nutką komedii jendocześnie?
W porównaniu do filmów, które zamieściłam ten chyba będzie najnowszy (z 2015 roku). Myślę, że także jest przyjemny, choć jak dla mnie miejscami brakuje tego świątecznego klimatu. Na pewno sympatycznie spędzi się przy nim czas z rodziną, bo jest do tego idealny. Bo jak to w każdej rodzinie bywają sekrety, a żadna nie jest idealna, ten film jest idealnym tego dowodem.
Cztery pokolenia rodziny Cooperów spotykają się jak co roku przy świątecznym stole, jednak teraz jest inaczej. Wszyscy są już dorośli i mają swoje, całkiem odmienne życia. Sekrety mogą nieco popsuć atmosferę wigilii, ale w końcu czego w rodzinie się nie wybacza? Może być naprawdę zabawnie...
Znajdzie się i film dla lubiących wybrzydzać (żartuję :p). Coś odmiennego dla lubiących oglądać baśniowe produkcje. Myślę, że jest ciekawą alternatywą na święta. Mi bardzo się spodobał i ogromnie uroczy ma klimat.
Młoda Jules po śmierci siostry i jej męża, opiekuję się dwójką ich dzieci. Radzi sobie całkiem nieźle, jednak w przeddzień świąt traci pracę i staje na skraju załamania. Nieoczekiwanie odzywa się krewny z Europy, a dokładniej dziadek jej siostrzeńców z prośbą o wizytę świąteczną u niego w zamku. Z początku Jules jest temu przeciwna, ale mięknie i postanawia zapoznać dzieci z ich dziadkiem, który do tej pory nie dawał znaku życia. Czy będzie w stanie zgorzknienie w sercu starszego mężczyzny po stracie ukochanego syna? Jakby tego było mało jego młodszy syn także przybywa z wizytą, dla dziewczyny mogą to być naprawdę wyjątkowe święta...
Elise nie znosi Bożego Narodzenia. Kojarzy się jej z coroczną uliczną sprzedażą choinek, gdy jako dziecko pomagała rodzicom i mieszkała w tym okresie w podróżnej przyczepie. Za wszelką cenę nie chce do tego wracać, więc odkąd przeprowadziła się nie pomaga w tej akcji rodzicom. Los jednak zmusza ją do pomocy, ponieważ jej tato złamał nogę. Kobieta wraz z kuzynem postanawia pomóc swoim rodzicom. Z początku wydawałoby się, że pójdzie banalnie gładko, ale tak nie jest. Elise zmuszona jest walczyć o przetrwanie rodzinnego interesu z bogatym i zgorzkniałym właścicielem sklepu, przy którym została urządzona sprzedaż. Mimo okrutnych i ciężkich chwil, kobiecie udziela się świąteczny nastrój. Do tego jeden z klientów widocznie się nią interesuje. Czy wszystko pójdzie gładko, czy jednak pojawią się kolejne nieoczekiwane problemy?
Przemiły w odbiorze, kipi świąteczną atmosferą. Do tego zawiera o wiele więcej... Zapewne przekroczyłam limit w używaniu słów ,,miły, prosty, cudowny" jednakże filmów świątecznych nie da rady opisać, bo tak jak ten wszystkie nadają ten cudowny klimat i aurę świąt.
Mam nadzieję, że moje propozycje spodobają się Wam i być może nadrobicie zaległości, jeżeli któregoś nie obejrzeliście. Zachęcam Was także do podawania tytułów innych świątecznych filmów w komentarzach, bo z chęcią je obejrzę. Ogólnie rzecz biorąc nie udało mi się obejrzeć wszystkich filmów, które chciałam (zostało mi około 10), ale bardzo zależało mi na tym, byście mogli je obejrzeć właśnie w świątecznym czasie, dlatego pozostawię resztę na kolejny rok.
Korzystając z okazji pragnę Wam złożyć życzenia.
Wesołych świąt, spędzonych w gronie najbliższych oraz udanej atmosfery przy wigilijnym stole. Wszystkiego, wszystkiego co najlepsze. I na marginesie udanych prezentów, choć to nie jest najważniejsze.
Był to ciekawy film jak na pierwszy raz. Bardzo fajnie wyszedł zabieg powtarzania jednego dnia, choć może być to nużące, monotonne i nudne w pewnym momencie. Może niektórym się spodoba, do moich ulubionych na pewno nie należy, jednak nie był zły... A klimatu świąt nie można mu odmówić.
Wendy to młoda projektantka z Bostonu. Licząc na sukces, porzuca pracę w teatrze na rzecz pracy o której marzyła, która może jej pomóc w rozwoju kariery. Zostaje asystentką Priscilli Hall, jednej z najbardziej prestiżowych projektantek. Pewnego wieczoru zostaje chwilowo uwięziona w windzie z nieznajomym mężczyzną (Adamem). Dochodzi do pocałunku pod jemiołą, jednak gdy tylko winda się otwiera, Wendy ucieka... Następnego dnia okazuje się jednak, że nie ucieknie tak szybko, ponieważ Adam jest partnerem jej szefowej, na całe szczęście jej nie rozpoznaje... Czy to, aby na pewno na szczęście? Sytuacja może stać się bardziej niezręczna niż Wendy, by tego chciała.
Znalazłam ten film w sumie przez przypadek i mimo iż jest jedną z ciut starszych produkcji, a główny aktor nie przypadł mi do gustu (syndrom plastiku) to film bardzo mi się spodobał. Nie sądziłam, że można obejrzeć tak prostą historię świetnie się przy niej bawiąc.
Nie wyobrażacie sobie nawet mojego zachwytu, gdy okazało się, że jest druga część! Byłam przeszczęśliwa, choć mój zapał nieco spadł, gdy okazało się, że ma całkiem innych głównych bohaterów i praktycznie zero powiązania do pierwszej części, lecz i tak obejrzałam i... Zakochałam się! Naprawdę! Wydaje mi się, że ta część jest nawet dużo lepsza. Długo nie mogłam wyjść z zachwytu i złapał mnie kac filmowy, co naprawdę rzadko mi się zdarza.
Jenna to młoda, pełna zapału i zaangażowania pracownica. Kilka dni przed świętami w windzie całuje ją nieznajomy. Kilka dni później okazuje się, że jest to brat jej szefowej, słynny w rodzinie kobieciarz, jak zwykła nazywać jego siostra. Czy zdoła uchronić Jenny przed urokiem brata? Czy Jenny pozwoli uczuciom wyjść na zewnątrz? Co ma do powiedzenia pan podrywacz?
Hilary całe życia starała się dogodzić rodzicom, by nie marudzili. Stara się za wszelką cenę nie dawać powodów do rozczarowania. Przede wszystkim najbardziej chce zaimponować matce, która marzy o jej zamążpójściu. Dziewczyna ogromnie się cieszy z nadchodzących świąt, bo będzie to idealna okazja na ogłoszenie zaręczyn z Jason' em, który jest prawnikiem. Wszystko jednak przybiera nieciekawy obrót. Kobieta traci pracę, a chwilę później jej ukochany z nią zrywa... Co zrobi, by nie rozczarować matki? Przecież obiecała jej narzeczonego na świętach, wpada na pewien pomysł ryzykowny pomysł, który zakręci w głowach wszystkim...
Bardzo, ale to bardzo miły, prosty i przyjemny film. Idealny na święta, gdyż kipi od atmosfery i przepychu dekoracji świątecznych w bardzo pozytywnym tego słowa znaczeniu. Jeden z lepszych filmów świątecznych, jakie obejrzałam w tym roku. W końcu kto by nie chciał obejrzeć czegoś romantycznego, świątecznego i z nutką komedii jendocześnie?
W porównaniu do filmów, które zamieściłam ten chyba będzie najnowszy (z 2015 roku). Myślę, że także jest przyjemny, choć jak dla mnie miejscami brakuje tego świątecznego klimatu. Na pewno sympatycznie spędzi się przy nim czas z rodziną, bo jest do tego idealny. Bo jak to w każdej rodzinie bywają sekrety, a żadna nie jest idealna, ten film jest idealnym tego dowodem.
Cztery pokolenia rodziny Cooperów spotykają się jak co roku przy świątecznym stole, jednak teraz jest inaczej. Wszyscy są już dorośli i mają swoje, całkiem odmienne życia. Sekrety mogą nieco popsuć atmosferę wigilii, ale w końcu czego w rodzinie się nie wybacza? Może być naprawdę zabawnie...
Znajdzie się i film dla lubiących wybrzydzać (żartuję :p). Coś odmiennego dla lubiących oglądać baśniowe produkcje. Myślę, że jest ciekawą alternatywą na święta. Mi bardzo się spodobał i ogromnie uroczy ma klimat.
Młoda Jules po śmierci siostry i jej męża, opiekuję się dwójką ich dzieci. Radzi sobie całkiem nieźle, jednak w przeddzień świąt traci pracę i staje na skraju załamania. Nieoczekiwanie odzywa się krewny z Europy, a dokładniej dziadek jej siostrzeńców z prośbą o wizytę świąteczną u niego w zamku. Z początku Jules jest temu przeciwna, ale mięknie i postanawia zapoznać dzieci z ich dziadkiem, który do tej pory nie dawał znaku życia. Czy będzie w stanie zgorzknienie w sercu starszego mężczyzny po stracie ukochanego syna? Jakby tego było mało jego młodszy syn także przybywa z wizytą, dla dziewczyny mogą to być naprawdę wyjątkowe święta...
Elise nie znosi Bożego Narodzenia. Kojarzy się jej z coroczną uliczną sprzedażą choinek, gdy jako dziecko pomagała rodzicom i mieszkała w tym okresie w podróżnej przyczepie. Za wszelką cenę nie chce do tego wracać, więc odkąd przeprowadziła się nie pomaga w tej akcji rodzicom. Los jednak zmusza ją do pomocy, ponieważ jej tato złamał nogę. Kobieta wraz z kuzynem postanawia pomóc swoim rodzicom. Z początku wydawałoby się, że pójdzie banalnie gładko, ale tak nie jest. Elise zmuszona jest walczyć o przetrwanie rodzinnego interesu z bogatym i zgorzkniałym właścicielem sklepu, przy którym została urządzona sprzedaż. Mimo okrutnych i ciężkich chwil, kobiecie udziela się świąteczny nastrój. Do tego jeden z klientów widocznie się nią interesuje. Czy wszystko pójdzie gładko, czy jednak pojawią się kolejne nieoczekiwane problemy?
Przemiły w odbiorze, kipi świąteczną atmosferą. Do tego zawiera o wiele więcej... Zapewne przekroczyłam limit w używaniu słów ,,miły, prosty, cudowny" jednakże filmów świątecznych nie da rady opisać, bo tak jak ten wszystkie nadają ten cudowny klimat i aurę świąt.
Mam nadzieję, że moje propozycje spodobają się Wam i być może nadrobicie zaległości, jeżeli któregoś nie obejrzeliście. Zachęcam Was także do podawania tytułów innych świątecznych filmów w komentarzach, bo z chęcią je obejrzę. Ogólnie rzecz biorąc nie udało mi się obejrzeć wszystkich filmów, które chciałam (zostało mi około 10), ale bardzo zależało mi na tym, byście mogli je obejrzeć właśnie w świątecznym czasie, dlatego pozostawię resztę na kolejny rok.
Korzystając z okazji pragnę Wam złożyć życzenia.
Wesołych świąt, spędzonych w gronie najbliższych oraz udanej atmosfery przy wigilijnym stole. Wszystkiego, wszystkiego co najlepsze. I na marginesie udanych prezentów, choć to nie jest najważniejsze.
Uwielbiam Artur ratuje święta! Obserwuję :)
OdpowiedzUsuńWesołych świąt!
Zapraszam do siebie (KLIK)
Ja też :)
UsuńKevin już mi się znudził :D
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2016/12/merry-christmas.html
Jak możesz :( Kevin nie może się znudzić ;(
UsuńKevina nie oglądałam chyba przez ostatnie dwa lata - kolejny z kolei raz to już dla mnie za dużo. Film jest zabawny, ale już mi się przejadł. Być może w tym roku obejrzę... chociaż kawałek ;)
OdpowiedzUsuńKilka z filmów, które wymieniłaś oglądałam, ale nie wszystkie. Zainteresował mnie "Świąteczny pocałunek", pierwsza i druga część. Być może obejrzę, jak znajdę chwilę między jedzeniem a spaniem XD ;)
Ogólnie świąteczne filmy mają to do siebie, że nie są zbyt ambitne i raczej w większości (chociaż nie wszystkie) kiczowate, ale za to idealnie wprowadzają w świąteczny nastrój, więc czemu by nie obejrzeć ;)
Również życzę ci wesołych, pogodnych świąt spędzonych w gronie rodzinnym. Życzyłabym jeszcze śniegu, ale chyba nie ma na to szans ;P przynajmniej w mojej okolicy (centralna Polska).
Koniecznie bo oba są super :)
UsuńW sumie to po części masz rację z tym kiczem, ale raczej jest on pozytywny i uroczy :)
W mojej okolica też nie ma szans na śnieg, a szkoda, bo on daje dużo klimatu :(
święta bez Kevina to nie święta :D Wesołych świąt!
OdpowiedzUsuńW pełni się z tobą zgadzam! :)
UsuńKevina nie lubię, a od siebie bym dorzuciła jeszcze "Miasteczko Halloween":)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Helena z ksiazkinocy.blogspot.com
Och jak możesz, ranisz moje świąteczne serce :(
UsuńCzemu ten film? Przecież to nie te święta XD
Oryginalny tytuł to "Nightmare before Christmas" xD I opowiada on o porwaniu Świętego Mikołaja :)
UsuńNaprawdę? Boże, tak okropnego tłumaczenia to chyba jeszcze nie spotkałam :( Szkoda, że tak zrobili, bo pewnie większość osób, które jak ja nie zna filmu, nie obejrzy go w święta ze względu na tytuł :/
UsuńKevin na świeta zawsze :)
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt :)
https://fasionsstyle.blogspot.com/
Zawsze <3
UsuńKevin to już świąteczny klasyk, choć przyznam szczerze, że już dawno nie widziałam od deski do deski. Chyba za dużo się go naoglądałam wcześniej. Za to lubię Bajkowe Boże Narodzenie, bardzo przyjemny film :)
UsuńŻyczę wesołych, zdrowych i spokojnych Świąt! :)
Dokładnie :) Dziękuję :)
UsuńHejcia! Idealny post na swieta. Zycze wszystkiego co najlepsze oraz szczesliwego nowego roku 2017 :)
OdpowiedzUsuńHej :) Dziękuję :)
Usuńnie znam wszystkich filmów. Już wiem, co będziemy oglądać w najbliższe dni :)
OdpowiedzUsuńPolecam :) Miłego oglądania ;)
UsuńZdecydowanie dwie pierwsze części Kevina. <3
OdpowiedzUsuń<3 <3
UsuńKevin to już klasyka świąt! :D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wpadniesz również do mnie!
W najnowszym poście relacja ze spotkania blogerek :)
spiked-soul.blogspot.com
Wesołych Świąt!
Elwira Charmuszko
Tak to już klasyka, i warto do niej wracać :)
UsuńZ świątecznych filmów polecam jeszcze Holiday naprawdę kocham go!
OdpowiedzUsuńhttp://weruczyta.blogspot.com/
Miałam zamiar obejrzeć i jest właśnie na liście filmów tych których nie skończyłam, dlatego nic straconego, bo to nadrobię :)
UsuńUwielbiam prawie każdy film stąd. Jeszcze dodałabym To właśnie miłość.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! Wesołych świąt!
Cieszę się :) To własnie miłość miałam obejrzeć, ale też zalega na filmach, których nie zdążyłam obejrzeć do tego posta :( Ale na pewno to zrobię :)
UsuńKevin oczywiście musi być. ! Na pewno obejrzę jeszcze kilka z tych filmów.
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt!
zapoczytalna.blogspot.com
Dokładnie! :) Cieszę się i miłego oglądania :)
UsuńChyba jestem jedyną osobą (i proszę o wyrozumiałość ;)), ale jeszcze nigdy nie oglądałam Kevina. U mnie w domu w święta jest takie zamieszanie, że nie miałabym chwili, aby siąść przed telewizorem i obejrzeć jakiś film ;)
OdpowiedzUsuńNie oglądałaś?! :O Koniecznie to nadrób, jak już się trochę uspokoi w święta ;) Kevin to tradycja, dlatgeo uwierz naprawdę warto ;) Zawsze leci w wigilię o 20, jednakże w dwa kolejne dni świąt są powtórki... ;)
UsuńNie znoszę Kevina haha ale resztę myślę, żę obejrzę z ciekawością :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę wesołych świąt. :)
ilovetravelingreadingbooksandfilms.blogspot.com
Jak możesz ranić moje świąteczne serce :( chlip, chlip...
UsuńW takim razie polecam wszystkie i miłego oglądania :*
Nie znam żadnego poza Kevinem. Muszę jakiś oglądnąć w wolnej chwili.
OdpowiedzUsuńKoniecznie :) Uwierz mi, wszystkie są świetne na święta :)
UsuńKochana!
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci aby te Święta pozostały
w twojej pamięci na wiele, wiele lat.
A także co najważniejsze, zdrowia!
No i oczywiście wszelakich blogerskich sukcesów :*!
Wesołych Świąt!
Mój blog ♥
Dziękuję :)
UsuńOglądałam tylko dwie części Kevina i ciężko mi sobie wyobrazić święta bez tych filmów. <3
OdpowiedzUsuńTak jak piszesz to już jest polska tradycja oglądanie Kevina i co z tego, że widziało się go już milion razy? xD
Chyba muszę sobie cos obejrzeć z twojej listy i chyba postawię na Artura :>
Pozdrawiam i wesołych świąt! :)
http://recenzjeklaudii.blogspot.com/
Mi także <3
UsuńBardzo polecam :) Inne także są warte obejrzenia ;)
Jak kto ktoś może nie znać Kevina? To możliwe?! :o
OdpowiedzUsuńTak szczerze, to może wyjdę na nerda, ale obejrzałam prawie wszystkie z wymienionych filmów - oprócz drugiej części "Świątecznego Pocałunku" i "Kochajmy się od święta" xD I nawet nie wiedziałam, że jest druga część "Świątecznego Pocałunku" :o Może obejrzę jutro lub pojutrze, jeśli będzie czas :)
Pozdrawiam i życzę wesołych świąt, Poszukiwaczka Książek
Wydaje mi się, ze jest :( Dlatego warto młodszemu rodzeństwu pokazać ten film itd., aby wszyscy go znali :D
UsuńNie wyjdziesz na nerda, bo sama uwielbiam oglądać filmy, ale jakoś nigdy nie stawiałam na te świąteczne :) Druga część jest świetna, także ogromnie polecam! ,,Kochajmy się od święta" jest zabawnym filmem, jednakże nie każdemu się spodoba, ale zawsze możesz spróbować ;)
A dla mnie najlepsze są najstarsze filmowe ekranizacje na Boże Narodzenie :)
OdpowiedzUsuńW takim razie znajdziesz ich tutaj kilka, nawet więcej niż tych nowszych ;)
UsuńZe mnie mało świąteczny człowiek chyba, bo nie lubię Kevina. XD Jakoś nigdy nie przepadałam za tą serią.
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt! ;)
Och nie, kolejna osoba rani moje świąteczne serce :( Chyba będę musiała je naprawić oglądając Kevina, tak, to będzie dobre leczenie :D
UsuńBardzo fajne filmy, chociaż do listy dodałabym jeszcze The Nightmare before Christmas. Świetny film i niezapomniane piosenki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Hayles z https://ourbooksourlive.blogspot.com/
Chętnie obejrzę :)
UsuńW święta bez Kevina nie można się obejść :)
OdpowiedzUsuńWiększości z tych filmów nie znałam, więc pewnie coś obejrzę.
Dokładnie! :) <3
UsuńPolecam ogromnie ;)
Muszę się przyznać, że tym razem Twoja lista zabiła mi ćwieka... oglądałam jedynie Kevina, także resztę muszę nadrobić :)
OdpowiedzUsuńMoże uda mi się to zrobić jeszcze w tym roku!
Pozdrawiam,
The Books in the Rye
W takim razie się cieszę, bo będziesz mieć co oglądać ;) Trzymam kciuki, aby się udało, a jak nie, to zawsze zapraszam do tego posta za rok w święta, propozycje już będą gotowe :)
UsuńPodoba mi się sposób w jaki prowadzisz bloga, wszystko jest schludne i tworzy spójną całość. A post cudowny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko, Daria
dariaa-blog.blogspot.com
Dziękuję, cieszę się, że ci się podoba :)
UsuńKevin <3 <3 Moja mama nie moze znieść jak go oglądam XD Gwiazdka bez Kevina to nie Gwiazdka :P
OdpowiedzUsuńDokładnie! <3 <3
UsuńA gdzie "Listy do M.", które uwielbiam? ;-) Kevin jest już przereklamowany, ale święta bez niego to nie święta... :)
OdpowiedzUsuńNie mogłam znaleźć online :( A bardzo chciałam obejrzeć ;(...
UsuńKevin to klasyka Świąt :D chociaż w tym roku nie obejrzałam do końca :)
OdpowiedzUsuńJa w tym roku nie obejrzałam drugiej części :(
Usuńkevin klasyką! Oprócz niego oglądałam jeszcze- Świąteczny pocałunek, Świąteczne zaręczyny i w sumie tyle xd Bardzo je polecam. Moje ulubione filmy świąteczne- 4 gwiazdki, Wesołych Świąt, święta Last minute
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
http://zniewolone-trescia.blogspot.com/
Kevin rządzi :) Chętnie obejrzę w przyszłym roku ;)
UsuńKevin oczywiście to klasyka i w tym roku także go obejrzałam :D Jak ja dawno oglądałam Artura :o Koniecznie muszę obejrzeć jeszcze raz, bo kocham bajki <3 Reszty większości nie oglądałam a jak tak to mało co pamiętam :D Co z tego, że święta minęły? I tak obejrzę te, które najbardziej mnie zainteresowały :D
OdpowiedzUsuńPS Bardzo podoba mi się wygląd tego posta *.* Te ''zdjęcia'' są boskie *.*
Ja też <3 Cieszę się i miłego oglądania życzę ;)
UsuńDziękuję :) Staram się, aby właśnie te obrazki w poście były przyjemne, bo wiem, że wtedy łatwiej i przyjemniej się czyta :) Cieszę się, że zwróciłaś na nie uwagę :)