14.08.2018

Serialowy zawrót głowy #1

Postanowiłam wprowadzić nową serię na blogu, choć z góry uprzedzam, że mega dużo postów z tej serii nie będzie, bo wiadomo, by obejrzeć cały serial mija dość sporo czasu. Z początku zastanawiałam się czy nie podpiąć tego pod filmową zakładkę na blogu, ale doszłam do wniosku, że mogłoby się namieszać, a tak ma osobną nazwę :). Skoro to pierwszy post tej serii to pozwolę sobie wyjaśnić Wam co nieco. Musicie wiedzieć, że ja za serialami nie przepadam z tego względu, że są długie i w gruncie rzeczy szkoda mi na nie czasu. Film usiądę i max dwie godziny i obejrzany, a tu po kilkaset odcinków i to jeszcze z kilkonastoma sezonami. Przemogłam się jednak i tak jak zakładałam przepadłam, stąd właśnie była moja początkowa niechęć. 

*wiem, że w tle widnieje symbol Netflixa, ale nie wszystkie seriale w każdym poście będą jego produkcji, po prostu chciałam zachować klimat, a on wyjątkowo kojarzy mi się z serialami; opisy seriali pochodzą z Filmwebu!*


Ten post będzie nieco inny niż te późniejsze, które planuje, ponieważ w tym chcę Wam przedstawić seriale, które wciągnęły mnie w ten świat, a kolejne posty będą raczej na zasadzie polecenia/odradzenia i większej ilości słów o danej produkcji. Teraz nie jestem w stanie Wam szczegółowo opisać swoich emocji, ponieważ te seriale skończyłam trochę temu i już wszystkiego nie pamiętam.

 GATUNEK: dramat MOJA OCENA: 7/10 ŚREDNIA DŁUGOŚĆ ODC.: 60 min

OPIS: Hannah Baker popełnia samobójstwo, a jej znajomy dostaje trzynaście nagrań magnetofonowych, na których dziewczyna nagrała powody odebrania sobie życia. 

1 SEZON: Według mnie był naprawdę świetny. Zdaję sobie sprawę z tego, że był ogromnie kontrowersyjny i ogólnie było o nim głośno, ale to właśnie dla niego zrobiłam serialowy wyjątek i to od niego wszystko się zaczęło. Temat wydawał mi się bardzo poważny i "na czasie", więc postanowiłam zrobić wyjątek i go obejrzeć. Pochłonęłam go niesamowicie szybko i zakończenie wzbudziło niedosyt, bo nie było ani trochę satysfakcjonujące, więc z niecierpliwością czekałam na ciąg dalszy. Bardzo podobał mi się pomysł 13 odcinków, który jak się okazało był zaczerpnięty z książki, którą też czytałam zaraz po skończeniu tego sezonu (recenzję znajdziecie w spisie). Wielu osobom jednak produkcja ta nie przypadła do gustu i prosili, by została wycofana ze względu na swoją drastyczność, która w niepowołanych rękach mogłaby narobić wiele szkód. Po części się z tym zgadzam, a po części nie. Sądzę, że rzeczywiście trzeba mieć silne nerwy i osoby, które przeszły przez jakieś traumatyczne sytuacje podobne do bohaterki nie powinny jednak tego oglądać, ale uważam też, że te drastyczne sytuacje są potrzebne. Nie zrozumcie mnie źle, nie jestem sadystką, nic z tych rzeczy. Uważam po prostu, że jeżeli te mówiąc potocznie brzydsze sceny zostałyby usunięte z serialu to nie niósłby tak wielkiego przekazu i być może jego wartość byłaby naciągana i nie tak prawdziwa. Drastyczne sceny są w stanie urealnić to wszystko, pokazać, że takie właśnie jest życie (nie mówię, że to jest dobre, ale czasami trzeba pokazać coś takiego, by niektórzy ludzie mogli bardziej obrazowo zobaczyć co mogą nieść nieprzemyślane słowa, czyny czy zachowanie).

2 SEZON: Przyznam, że wyczekiwałam dnia premiery, bo po skończeniu pierwszego sezonu byłam załamana, że muszę czekać aż rok na ciąg dalszy. Rok minął, nadeszła premiera. Obejrzałam już nie takim jednym tchem. Dlaczego? Mniej więcej do piątego/szóstego odcinka strasznie się nudziłam! Tym razem czas został zwiększony z 45 minut na 60 minut, jak dla mnie tylko na szkodę, ponieważ było to zapychanie dziury. Totalna nuda. Nie mogłam się przemóc, by oglądać kolejne odcinki, a jednak jakoś dobrnęłam do końca i tam też nie czułam się usatysfakcjonowana. Nie podobały mi się wydarzenia z kilku ostatnich odcinków, nie podobało mi się jak obrazowo pokazano krzywdę pewnego chłopaka i jak bardzo zmusza to do trzeciego sezonu, choć według mnie historia Hannah skończyła się na tym. Chcieli poruszyć temat, który wcisnęli? Okej, ale mogli zrobić osobny serial, teraz jest to na siłę przeciągane, byleby utrzymać ten tytuł na liście topek seriali lub po prostu wykorzystać jego popularność, bo wiadomo nowszy serial nieco ciężej wypromować, a tak można wykorzystać wszystkim znany tytuł i zmienić całkowicie jego sens. Brawa dla pomysłodawcy.


GATUNEK: dramat MOJA OCENA: 10/10 ŚREDNIA DŁUGOŚĆ ODC.: 45 min

OPIS: W spokojnym miasteczku Riverdale ginie nastolatek z wpływowej rodziny. Grupa przyjaciół próbuje rozwiązać zagadkę morderstwa.

1 SEZON: Na początku, gdy wszyscy byli ogarnięci szałem tego serialu, bo był niesamowicie na topie, ja nie chciałam go oglądać. Dopiero gdy fala przeszła, postanowiłam jednak spróbować. I przepadłam. Jeszcze bardziej niż w przypadku serialu powyżej, bo ten nie poruszał może jakiegoś istotnego tematu, ale tak mnie wciągnął, że nie mogłam się oderwać od ekranu. Później okazało się, że z każdym odcinkiem był coraz bardziej intrygujący. Niesamowicie mieszał w głowie. Był mroczny, pełen tajemnic i w pewnym sensie odprężający.

2 SEZON: Niestety ten sezon według mnie jest już o jakieś dwie gwiazdki słabszy, choć nadal bardzo mi się podobał. Nie czułam jednak do końca tego co w przypadku jedynki. Na dodatek ten swoją tajemnicę miał wyjaśnioną już w połowie i kilka środkowych odcinków było tak naprawdę o niczym, bo dopiero pod koniec na nowo zaczęło się coś dziać. Mimo wszystko nie mogę doczekać się trzeciego sezonu, który na pewno będę oglądać na bieżąco, a zostało już niewiele czasu, bo wychodzi w październiku!


GATUNEK: komedia MOJA OCENA: 10/10 (dobry) ŚREDNIA DŁUGOŚĆ ODC.: 45 min

OPIS: Tajemnicza Plotkara opisuje na swoim blogu wszystko, co dzieje się na Upper East Side.

1 SEZON - 6 SEZON: Z czystym sercem Wam powiem, że kocham ten serial. Mogłabym go oglądać w kółko. Ilość sezonów jest niewystarczająca, gdy się naprawdę wciągnie! Ciągle mało i mało... Ten serial może jest najmniej ambitny z tych trzech, ale moim sercem zawładnął w całości. Uwielbiam klimaty szkoły, plotek i jakiś dram, a  tutaj to wszystko było tak idealne złożone, że nie mogłam powstrzymać zachwytu. Do tego ciągle to nurtujące pytanie kim jest tytułowa Plotkara...? No cóż, obejrzycie i dowiecie się sami :). 

P.S. Kocham Chucka i Blair <3



To by były wszystkie seriale na dziś :) Wyjątkowo za tydzień pojawi się drugi post z tej serii, ponieważ nie chciałam Was męczyć wszystkimi pięcioma na raz, zwłaszcza że w tych dwóch pierwszych mocno się rozpisałam, ale to tylko dlatego, że przypuszczam, że raczej je znacie, więc po prostu dzielę się swoim zdaniem na ich temat :). O trzecim co prawda napisałam mało, ale nie chciałam Wam opisywać każdego sezonu, czy poszczególnych sytuacji, bo zdecydowanie milej odkrywa się to samemu. 

W kolejnych tego typu postach nieco rozszerzę przeżycia, informacje o danej produkcji oraz będę mówić o poszczególnych aktorach i tym podobnych, ale tutaj uznałam, że to jest zbędne ;).





38 komentarzy:

  1. Zaczęłam kiedyś oglądać "Plotkarę", ale stanęłam chyba na piątym odcinku i od tych czterech lat nie mogłam tego ruszyć. Tak samo jak z "Pretty Little Liars", które wydały mi się o wiele bardziej ciekawe niż to (tutaj było nieco lepiej, kilkanaście odcienków). Jest dużo ciekawych seriali, ale jakoś nie umiem niczego oglądać. :( Co najwyżej z napisami, ale jakoś szkoda mi na to czasu.

    swiatwedlugkasi.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kocham ,,Plotkarę", może powinnaś dać jej drugą szansę? Albo zaczekać aż bardziej się rozkręci?

      Usuń
  2. Oglądałam serial 13 powodów i niestety nie przypadł mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie z serialami jest różnie. Czasami oglądam, ale zaczęłam ich tyle, że teraz mam sporo do nadrobienia. :D Kiedyś oglądałam ''Plotkarę'', ale chyba nie skończyłam tego serialu. Może sobie do niego wrócę. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się staram nie oglądać więcej niż dwa, trzy, a jak je kończę to dopiero wtedy oglądam następne :)

      Usuń
  4. Pierwszy sezon riverdale był genialny ale drugi .. Nie doogladalam do końca, chyba coś twórcom nie wyszło 🤨

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielu osobom drugi sezon właśnie nie odpowiada, ale ja obejrzałam i mi się nawet podobał, choć pierwszy jest tym najlepszym.

      Usuń
  5. 13 powodów perfekcyjny nie jest, ale niesie ze sobą przekaz; jaki, to już zależy od odbiorcy. Drugi sezon przynudza, jakby twórcy koniecznie chcieli dobić do 13 odcinków, by pasowało do konwencji.
    Za to Riverdale to dla mnie istna porażka, tam się nic nie trzyma kupy, ale dobrze się ogląda xd
    Plotkarę kocham! <3
    I czekam na kolejny post z tej serii :D

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, zgadzam się z tym drugim sezonem, jakby na siłę próbowali trzymać się celu 13 odcinków...
      Mi się podoba, no i dobrze się ogląda ^^
      <3
      Cieszę się! <3

      Usuń
  6. 1. sezon 13 powodów bardzo mi się podobał. Gra aktorska, poruszany temat... Jednak co do 2. sezonu mam takie zdanie jak ty. To, co się stało z tym chłopakiem i ogólnie ostatni odcinek.... na pewno dla wielu Amerykanów było to bolesne, tam takie rzeczy w szkołach zdarzają się, a to na siłę kręcenie 3. sezonu, który pewnie będzie, moim zdaniem nie powinno być. O ile nie miałam nic do drastycznych scen 1. sezonu, to koniec 2. już twórcy przekraczali granicę i szczerze nie będę oglądać kolejnego sezonu. Po prostu nie dam rady.
    Riverdale ma szum, a ja dalej się nie mogę za niego zabrać.
    Plotkara tak! Kocham mocno, mocno! Chuck <3... czyli moja pierwsza obsesja, haha.
    potegaksiazek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja pewnie obejrzę trzeci sezon, ale to już nie będzie to samo...
      Powinnaś spróbować Riverdale, może ci się spodoba ;)
      Moja również <3

      Usuń
  7. Rany boskie, też shippowałam Chair :D :D Jeśli lubisz "Plotkarę" to spróbuj z "90210" - całkiem podobny klimat, trafiłam na niego w momencie, kiedy szukałam zastępstwa za "Gossip girl" i powiem Ci, że całkiem daje radę ;)
    "Riverdale" kusi mnie od dawna i pewnie niedługo się za nie zabiorę ;)
    O! Z całego serducha polecam też "Glee" <3 <3

    Pozdrawiam ciepło,
    Paulina z naksiazki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam w planach obejrzeć, ale kiedy to jeszcze nie wiem :)
      Riverdale powinnaś spróbować, być może Ci się spodoba ;)
      Glee też mam w planach! :)

      Usuń
  8. Nie mogę przekonać się do ''Trzynastu powodów''. ''Plotkara'' to świetny serial, który zapewnia rozrywkę, a ''Riverdale'' również lubię, choć druga seria była okropna. W podobnych klimatach utrzymany jest ''T@gged'', który mogę szczerze polecić :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Obejrzałam pierwszy sezon 13 powodów i dla mnie może być, ale szału nie było. Dawno temu w telewizji oglądałam też Plotkarę, ale byłam tak mała, że nie wiele wtedy zrozumiałam :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie oglądałam żadnego z tych seriali i dwóch pierwszych nie zamierzam ale co do "Plotkary" to jest na mojej liście to watch kdramas jakiegoś czasu!
    Pozdrawiam Weronika
    readwithstars.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. "13 Powodów" mnie nie przekonuje... Jakoś nie moje klimaty. Za "Plotkarę" zabieram się już ładnych parę lat, ale wierzę, że w końcu się przełamię! Za to ze swojej strony polecam Ci "Stranger Things", czy chociażby "Breaking bad". Te seriale mają dopiero moc!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stranger Things miałam oglądać dopóki nie dowiedziałam się, że to horror co z miejsca go wykluczyło i nie będę go oglądać. Po prostu za bardzo się boję takich produkcji...

      Usuń
  12. Niedawno pochłonęłam Plotkare i o matko - kocham ten serial ♡ Az mam ochotę obejrzeć jeszcze raz :)
    A z seriali ja z czystym sumieniem mogę Ci polecić Sposób na morderstwo ten serial to majstersztyk ♡♡

    OdpowiedzUsuń
  13. "Plotkara" to życie😂
    W sumie z każdego serialu, o którym wspominałaś widziałam kilka odcinków. "13 powodów" obejrzałam chyba tylko 4 i jakoś mnie za bardzo nie przekonał. "Riverdale" obejrzałam cały 1 sezon i kilka pierwszych z drugiego, potem jakoś przestałam i nie wróciłam. A w "Plotkarze" jestem na 4 sezonie i uwielbiam❤️ Chuck i Blair to najlepsza para ever😂

    OdpowiedzUsuń
  14. Odpowiedzi
    1. Ja niestety od września go praktycznie też mieć nie będę :(

      Usuń
  15. "Riverdale" uwielbiam, a "Plotkarę" kooocham *-* kiedyś oglądałam nałogowo!!

    OdpowiedzUsuń
  16. Obejrzałam pierwszy sezon "Riverdale" i niestety moje uczucia były zupełnie odwrotne - nudziła mnie ta akcja, nie poczułam żadnego związania z bohaterami i do tego miałam okropne wrażenie wtórności. "Plotkarę" miałam kiedyś w planach, ale po obejrzeniu w całości "90210" uznałam, że nie wytrzymam już drugi raz czegoś w podobnej konwencji. :P "13RW" z kolei raczej nie zamierzam oglądać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 90210 mam na liście i mam nadzieję, że mi się spodoba :)

      Usuń
  17. Niestety nie oglądałam żadnego z tych seriali może tylko z jeden odcinek plotkary ale w telewizorze jak kiedyś dawno temu leciało ehhhe

    ZAPRASZAM NA MÓJ BLOG

    OdpowiedzUsuń
  18. Wszystkie trzy seriale mają specjalne miejsce w moim sercu! Nie mogę się doczekać, aby poczytać trochę twojej opinii o kolejnych dwóch produkcjach :)

    vebth.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. Ogólnie raczej unikam amerykańskich seriali, dlatego właśnie, że są za długie. Zazwyczaj nie sposób, żeby się nawet przez chwilę nie nudzić na tylu odcinkach. Wolę filmy ;)
    Ale słyszałam o tym serialu "Trzynaście powodów". Zapowiada się ciekawie i nie jest jakoś specjalnie długi, więc może kiedyś się za niego zabiorę.
    Ostatnio zabrałam się za oglądanie koreańskich dram (seriali). Może oglądałaś kiedyś? Strasznie mnie wciągnęły :) Świetne jest to, że u nich seriale mają średnio po 16-20 odcinków, więc nie są takie znowu długie - wyjście dla mnie idealne ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie oglądałam, ale wiem właśnie, że dość dużo osób teraz pochłonęły koreańskie dramy, ja jednak raczej nie zamierzam się za nie zabierać...

      Usuń
  20. Z seriali, które zaprezentowałaś, widziałam dwa pierwsze. Producenci "13 powodów" moim zdaniem słusznie zdecydowali się na tę 2 serię. Bałam się jej, uważałam, że skoro wszystkie tytułowe 13 powodów śmierci Hannah zostało zaprezentowane, to historia dziewczyny jest zamkniętą całością. Myślę jednak, że ta druga seria była potrzebna, a kontynuacja wątków innych bohaterów rzuciła światło na wiele istotnych problemów. Podobnie jak Ty, mam obiekcje co do kontynuowania historii bohaterów nadal pod tym samym tytułem, ale miejmy nadzieję, że tak, jak w przypadku drugiej serii, będę się myliła.

    Co do Riverdale, cóż... uważam, że drugi sezon to porażka. Inaczej nie da się tego nazwać. Twórcy serialu polegli. Nic nie trzyma się kupy; brak odpowiedniej kontynuacji wątków z poprzedniej serii w połączeniu z bezsensownym, niepotrzebnym dodawaniem nowych sprawił, że serial stracił bardzo dużo w moich oczach.

    Koniec tych negatywnych emocji :D Chcę Ci zaproponować krótki i bardzo "pojechany" moim zdaniem serial - ,,The End of the Fucking World". Cały sezon trwa może 2,5 godziny i jest zamkniętą całością. Akcja jest szybka i zaskakująca. Jak ta tak krótki czas, mamy tu kilka całkiem zaskakujących zwrotów, które dosłownie wbijają w fotel. Jeśli jeszcze nie oglądałaś - bardzo polecam.

    Pozdrawiam, Aleksandra :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Boże kocham takie długie komentarze <3

      No oby ten trzeci sezon ,,13 powodów" wypadł dobrze, bo szkoda zniszczyć całą produkcję jednym sezonem :(

      Serial ,,The end of the fucking world" obejrzałam i znajduje się już w drugim takim poście serialowym, ale na mnie nie zrobił dobrego wrażenia :(

      Usuń

Drogi czytelniku!
Bardzo się cieszę, że się tutaj znalazłeś. Jeżeli masz chwilkę wolnego czasu to skomentuj przeczytany post, na pewno wywołasz tym uśmiech na mojej twarzy! A jak zostawisz linka do swojego bloga to na pewno złożę Ci rewizytę.

♥SPODOBAŁ CI SIĘ MÓJ BLOG? TO ZAOBSERWUJ!♥